Holandia|Tulipan

619 43 8
                                    

-Odezwiesz się w końcu?- Hiszpania, stał nade mną już od dobrej godziny próbując się dogadać co do rodzinnego spotkania... Tylko nadal nie rozumiem po co on na nim. Wystarczy Rumunia i Luksemburg.
Może jeszcze wprosi się z Lovino... Przecież to jego wychowanek!
- Nie.- Powiedziałem przez zęby.- Mam ważniejsze rzeczy to roboty.
- Ciekawe jakie...- Antonio usiadł na przeciwko mnie, czekając aż mu odpowiem.
- Walczę z Turcją.- Oznajmiłem.
To była prawda... Głupi Turcja mówi, że to jego kraj ma najlepsze Tulipany? Śmieszne... To mój kraj słynie z nich.
Tosiek patrzył na mnie z niedowierzaniem.
- Chyba sobie żartujesz?
- Tak.- Odparłem.- Muszę policzyć pieniądze.
Antonio załamał ręce... Pieniądze to poważna sprawa! Nie zamierzam znów być biednym krajem...
- Rodzina jest ważniejsza.- Oznajmił po chwili ciszy.- Oni cię kochają, a pieniądze? Nie mają uczuć, duszy...
- Ja też.
To akurat prawda... Nie okazywałem emocji. Chyba, że do swojego rodzeństwa i o dziwo Antonia... ale to tylko złość.
- Jesteś niemożliwy... Lepiej pomyśl co dasz Rumunii na urodziny.- Tosiek oparł się o krzesło i wyczekiwał na mój genialny pomysł.
- Tulipana.
- Tylko?
- Tak.
Antonio pokiwał głową wstając. Spojrzał na mnie po raz ostatni i odszedł w stronę drzwi.
- Rób jak chcesz!- Krzyknął, a chwile później rozległo się trzaskanie drzwiami.
Czy ten Hiszpan nauczy się kiedyś nie trzaskać nimi?!
O co mu chodziło? Tulipan to wspaniały prezent! Jeszcze z mojego kraju...
Rumunia na pewno doceni mój podarunek. Ona zawsze była szczęśliwa, gdy udało jej się zwrócić moją uwagę, chodź na chwilę.
Moja mała siostrzyczka...

Mam miliony pomysłów, mało weny i czasu... Do tego opowiadania na pewno wrócę, by go poprawić.

Napisze coś jeszcze o Holandii, ponieważ bardzo zaciekawiła mnie historia tego kraju!

Życzę wam wytrwałości i Dziękuje, że jesteście!

Hetalia [One-shoty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz