|DAMIRAE| 4 Jesteś moim Kryptonitem...

7-Siostra.

RAVEN:
Nadeszła kolejna noc. To już trzecia w tej przeklętej stodole, przykuta do ściany.
Było cholernie zimno, do tego stopnia że widziałam swój oddech.
Ale sama jestem sobie winna. Mogłam powiedzieć Damianowi o wszystkim, ale bałam się o córki.
Moja siostra... jeden z emisariuszy Trigona groziła mi we śnie od dawna.
Zabroniła mi komukolwiek mówić, pod groźbą zrobienia krzywdy Melanie i Lee.
Nie mogłam tak ryzykować.
Więc gdy kazała mi przyjść na spotkanie... poszłam.
Nie jestem jednam aż tak głupia.
Wiedziałam czego chce.
Ukryłam kryształ tam, gdzie nigdy go nie znajdzie. Nie będzie mieć odwagi tam szukać.
Gaja's przybrała moją postać i wróciła do Wieży, podszywając się pode mnie.
Damian na pewno zauważy. Wiem to.
Usłyszałam kroki.
Kiedyś naiwnie liczyłam że te kroki to odsiecz, jednak to zawsze była moja siostra.
Odwiedzała mnie co noc, by wyciągnąć informację gdzie jest klejnot z ojcem.
Tak było i tym razem.
Demon wkroczył do stodoły, wyglądając zupełnie jak ja, ale po chwili zmienił wygląd na demoniczny.
-O wiele lepiej.-Uśmiechnęła się i podeszła do mnie.-Siostro, już cztery dni tkwisz tutaj. W końcu umrzesz z wyziębienia. Powiedz mi gdzie kryształ z naszym ojcem, to Cię uwolnię.
-N... nigdy...-Wycedziłam, szczękając zębami.
-POWIEDZ!-Wrzasnęła, zbliżając się do mnie.
-Zapomnij.-Uśmiechnęłam się krzywo.
Westchnęła ciężko.
-Jesteś tak uparta... Naprawdę wolisz zginąć?
-Tak.-Przytaknęłam.
Gaja's już otwierała usta, gdy zrobiła dziwną minę.
Natychmiast nałożyła czerwony obłok na moje usta, bym nie mogła krzyczeć i ponownie westchnęła.
-Polazł za mną.
Domyśliłam się że chodzi o Damiana.
Chciałam go zawołać ale moc demona mi nie pozwoliła.
Cieszyłam się z jednej rzeczy. Że moja siostra nie była zbyt inteligentna. Nie domyśliła się że gdyby użyła Robina, lub moich córek którym już i tak groziła, od razu bym jej wszystko powiedziała.
-No nic, czas zrobić mu taką awanturę że na pewno tu nie wróci.-Powiedziała i odleciała.

No to już wiecie moi mili. Szkoda że Damian nie wie xD