V 170-Ufam Twojej intuicji.

15 2 0
                                    

DAMIAN:
Moje oczy powiększyły się.
-Serio?-Wstałem.-Gdzie?
-Zobacz.-Pół demon Wskazał ekran Bat Komputera.
Gdy się tu znalazłem, zwróciłem uwagę na krwawiącą gotkę, a nie komputer.
Ale teraz spojrzałem.
Na monitorze była pokazana mapa podziemi Arkham.
-Skąd pomysł że będą ukrywać się właśnie tam?-Zapytałem, marszcząc brwi.
-Skoro Dusty już kiedyś wykorzystał Arkham jako kryjówkę, podczas tej imprezy, może zrobić to ponownie.-Odparła.-Jako naczelnik zna topografię tego miejsca, a pracownicy już wcześniej okłamali nas na jego temat. Mogą robić to ponownie.
Zamyśliłem się.
Podziemia były rozległe, ale mogły byc dobrą kryjówkę dla zbiegłych przestępców.
Poza tym, jeśli Raven ma rację, pracownicy Arkham mogą być dalej zastraszani.
Pamiętam jak Qutev porywał tych wszystkich ludzi do magazynu, za pomocą daru przekonywania. Mężczyzna miał gadane.
-Najciemniej pod latarnią.-Dodał Kruk.
Spojrzałem na nią.
-Tereny są rozległe. Ale ufam Twojej intuicji, a to co mówisz ma sens.
Na jej ślicznej twarzy zawitał drobny uśmiech.
-Ale do pomocy weźmiemy Ligę. Razem będziemy przeszukiwać teren działań.
-Świetnie.-Ucieszyła się i użyła magii, by na jej ciele pojawił się kombinezon, w którym ruszyła na patrole i walczyła.
-Przebiorę się prędko w uniform i wezwę Ligę Sprawiedliwości, a Ty ogarnij dziewczyny.-Zarządziłem.
-Jak to?-Zdziwiła się.
-Mel wybiła zęba, a Lee pewnie dalej stoi z siostrą i czeka na śniadanie. Obudzisz Selinę żeby się nimi zajęła?

|DAMIRAE| 4 Jesteś moim Kryptonitem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz