III 92-Efekt.

26 2 1
                                    

RAVEN:
Wyszliśmy cicho z Jaskini i ruszyliśmy do naszego pokoju.
Było ciemno więc wszyscy w budynku spali.
W ciemnościach widziałam co nieco, ale i tak dużo mniej niż mój narzeczony.
Skręcając w korytarz, poczułam dłoń na ramieniu która mnie zatrzymała.
-Co?-Wyszeptałam, patrząc na rysy chłopaka.
-Tu jest ściana.-Poinformował i poklepał tynk przed moją twarzą.
Słysząc pusty dźwięk zrozumiałam że prawie przywaliłam twarzą w ścianę.
Westchnęłam.
-Może jednak zapalimy światło..?
-I obudzimy wszystkich żeby słyszeli jak uprawiamy seks?-Odpowiedział pytaniem na pytanie.
Ponownie westchnęłam.
-Więc Ty prowadź.
Syn Bruce'a poprowadził mnie po omacku zawiłymi korytarzami Wayne Manor.
Moment później byliśmy już w pokoju.
-Świetnie. TERAZ jesteśmy sami.-Powiedział Al Ghul i podszedł do mnie, kładąc obie dłonie na moich policzkach i całując namiętnie.
Zamknęliśmy oczy, obściskując się długo.
W końcu oderwaliśmy się od siebie.
Wciąż patrząc mi w oczy, mój partner pociągnął suwak mojej sukienki w dół.
Wzięłam się za rozwiązywanie gorsetu, ale Damian tylko wyciągnął katanę i rozciął supeł.
Na mój znaczący wzrok odpowiedział:
-To zwykły sznurek.-Wzruszył ramionami.-Kupisz w każdym sklepie.
-Taki jesteś niecierpliwy?-Uśmiechnęłam się figlarnie.-Sam też możesz się rozebrać.
Zielonooki szybko pozbył się ubrań.
Ja w tym czasie zdjęłam gorset i sukienkę.
Nie zakładałam na randkę stanika, bo sukienka miała z tyłu spore rozcięcie, a ja nie chciałam niszczyć efektu.
I chyba dobrze zrobiłam, bo na mój widok Al Ghul'owi stanął.

|DAMIRAE| 4 Jesteś moim Kryptonitem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz