V 137-Perfumy od Jokera.

18 3 0
                                    

RAVEN:
-I co?-Spytałam siedzącego nad mikroskopem bohatera.
-Miałaś rację.-Damian oderwał się od przedmiotu i spojrzał na mnie.-Wygląda na to że te perfumy miała blokować Twoje empatyczne moce.-Oznajmił.
-Jak je zrobił?
-Skoro współpracuje z Klaunem, myślę że to on je zrobił. Albo przynajmniej dał mu recepturę, gdy jeszcze siedział w Arkham.
Westchnęłam.
-Więc teraz wystarczy ich złapać.
-Gordon postawił kordony policyjne. Każdy most, tunel lub droga pozwalająca wyjechać im z Gotham jest obstawiona.
-Myślisz że będą chcieli uciec?-Uniosłam brew.
-To Gordon tak myśli... Ja uważam że skoro chcą wprowadzić zamęt w Gotham, zostaną w Gotham.
-Musimy przeczesać miasto. Zaangażuj Ligę.
-Dobry pomysł.-Przyznał chłopak i podszedł do Bat Komputera.
Kiedy on kontaktował się z Ligą Sprawiedliwości, ja postanowiłam zadzwonić do Kory.
Bardzo dawno nie gadałyśmy i było mi głupio że nie wiem co u niej.
Wykręciłam numer, a moja przyjaciółka odebrała po dwóch sygnałach.
Cześć, Rachel!-Przywitała się entuzjastycznie.
-Cześć, Kory. Przepraszam że dzwoniłam tak rzadko, ale mieliśmy co robić...-Skruszyłam się.
Nie ma sprawy, rozumiem. Jak idzie poszukiwanie Jokera?
-Cóż... wciąż nie wiemy gdzie jest on i jego wspólnik, ale wiemy przynajmniej kto to.
Serio? I co?
-To naczelnik Arkham. Choć teraz już raczej były...

|DAMIRAE| 4 Jesteś moim Kryptonitem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz