III 99-Już dawno tego nie robię.

21 3 1
                                    

DAMIAN:
Gdy zjadłem poszedłem do pokoju córek.
Liczyłem że spędzę z nimi czas aż do wieczora, ale gdy dotarłem pod ich pokój, zastałem pod nim Selinę i, zamykającą drzwi, Roth.
-Co...-Zdziwiłem się, widząc to.
-Śpią. Nie wchodź tam.-Wyprzedziła mnie zielonooka.
-O tej porze? Jeszcze nie ma 16.
-Źle się czują.-Poinformowała smutno Azaratka.
-Co im jest?-Tym razem poczułem zmartwienie.
-Boli je gardło.-Odpowiedziała moja narzeczona.
-Pewnie je przewiało.
-Rano czuły się dobrze.-Odparła dziewczyna mojego ojca.
-To jest conajmniej dziwne.-Dodała dawna Tytanka.
-Kiedyś musiały zachorować.-Odparłem.
Wciąż nie była przekonana.
-Przejdzie im. Odpocznij po dzisiaj.-Poleciłem.
-No dobrze...-Poddała się i poszła do naszej sypialni.
-Zaraz do Ciebie przyjdę..!-Zawołałem, jednak ciszej, żeby nie obudzić śpiących ścianę obok dzieci.
-Co się stało?-Zapytała Kyle, mając na myśli moje wcześniejsze słowa z naciskiem na "dzisiaj".
-Zsasz przywalił jej z główki.-Oznajmiłem.-Jak ojciec?
-On też śpi. Dziś dali mu niezły wycisk na fizjoterapii.
-Mówili już czy będzie chodzić?
-Jest za wcześnie.
Milczeliśmy chwilę.
-Skoro dziewczyny i Bruce śpią... wyjdę na miasto. Dawno nie byłam w galerii.
-Jako Catwoman czy jako Selina Kyle?-Zadałem pytanie podejrzliwie, myśląc o jej przeszłości.
Na to kociara zdawała się być urażona.
-Już dawno tego nie robię, Damian.-Powiedziała zimno, odwróciła się i poszła gdzieś.




Ponowne objawienie dupka

|DAMIRAE| 4 Jesteś moim Kryptonitem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz