III 100-Gorączka.

26 3 3
                                    

DAMIAN:
Obudziłem się następnego dnia.
Przewróciłem sie na drugi bok, by objąć narzeczoną, ale miejsce obok było puste, przez co otworzyłem oczy.
Usiadłem na łóżku i rozejrzałem się.
Byłem sam.
Szybko wstałem i założyłem czarne jeansy, szary golf i czarne tenisówki.
Miałem pewne podejrzenia gdzie może być pół demon i nie pomyliłem się.
Kruk siedział przy córkach.
-Hej.-Wszedłem cicho do pokoju, w obawie że jeszcze śpią.
Owszem, spały. Rachel siedziała przy nich i głaskała Leah po głowie.
Słysząc mnie, spojrzała na mnie, wstała bez słowa i podała mi termometr.
-Co?-Zdziwiłem się, patrząc na przedmiot.
-Trzydzieści dziewięć i cztery. Mel ma mniejszą o dwa stopnie.-Powiedziała cicho, wyraźnie zaniepokojona.
-To co robimy?-Zapytałem.
-Bierzemy je na ostry dyżur. Nie możemy się umawiać do lekarza, bo nie mamy czasu. Temperatura cały czas rośnie.
-Siedziałaś z nimi całą noc?-Zdziwiłem się.
-To takie dziwne?-Uniosła brew.
-Mogłaś mnie obudzić. O to mi chodzi.
-Chciałam żebyś się wyspał.-Westchnęła bohaterka.
-Dobra, przebiorę się szybko i po nie wrócę.-Zapowiedziałem.
Założyłem strój Batmana i ponownie wróciłem do pokoju dziewczyn.
Tam Rachel zdążyła je już ciepło ubrać.
Wzięła na ręce Melanie, a ja jej starszą siostrę.
Rzeczywiście była bardzo rozpalona.
Ruszyliśmy do Jaskini, gdzie szybko zamontowaliśmy foteliki w Bat Mobilu i zapięliśmy córki.
Ledwo się zapięliśmy, od razu pojechaliśmy do pobliskiego szpitala dziecięcego.




I mamy setny rozdział! Yey! ^^
Swoją drogą foteliki w Bat Mobilu xD

|DAMIRAE| 4 Jesteś moim Kryptonitem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz