II 32-Incydent z Klaunem.

26 3 0
                                    

DAMIAN:
Spałem, trzymając w ramionach gotkę, gdy obudziło mnie światło, wpadające przez okno.
Ledwie otworzyłem oczy, usłyszałem alarm, świadczący o tym że Batman jest potrzebny.
Niechętnie puściłem dziewczynę, która również się obudziła, i wstałem.
-Bat Sygnał?-Spytała siadając i przecierając oczy.
-Tak.-Zacząłem szybko ubierać uniform Nowego Batmana.-Zostań. Szybko to załatwię.
-Mam Ci pomagać, tak?
Azaratka wstała i użyła mocy, by na jej ciele szybko pojawiło się body.
Gdy byliśmy ubrani, zbiegliśmy do Jaskini.
Wskoczyłem na motor, a tuż za mną usiadła dawna Tytanka.
-Trzymaj się.-Poleciłem jej, a ta objęła mnie mocno.
Wrzuciłem bieg i wyjechałem.
Po kilku minutach byliśmy już pod komendą.
Wbiegliśmy na dach, gdzie stał Gordon.
-O co chodzi?-Zadałem kluczowe pytanie.
-Był alarm w Arkham.-Wyjaśnił mężczyzna.-Z doświadczenia wiem że lepiej jest wezwać was niż jechać tam beż wsparcia.
-Słusznie.-Zgodziłem się.-Wiadomo co zaszło?
-Podobno incydent z Klaunem.
Spojrzeliśmy po sobie z Rachel.
Wciąż pamiętaliśmy że ten widział mnie bez maski i wie kim jestem ja i mój ojciec.
-Teleportuję nas.-Zaoferowała moja dziewczyna.
Normalnie bym się kłócił, ale musiałem pamiętać że chodzi tu o Jokera.
-Zgoda.-Odparłem.-Weź też Gordona.
Kruk pokiwał głową i wypowiedział zaklęcie.
Po krótkiej chwili byliśmy przed bramą.
Była otwarta.
Świetnie.



Grubo zaczynamy drugi sezon!

|DAMIRAE| 4 Jesteś moim Kryptonitem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz