14-Pilny telefon od Seliny.

36 4 3
                                    

RAVEN:
Robin robił posuwiste, powolne ruchy, a ja jęczałam, ściskając pościel.
-Damian...-Szeptałam, pocąc się z rozkoszy.
Drapałam jego plecy, a nogi owinęłam wokół jego pasa.
Tytan trzymał mnie za pośladki.
Był bardzo delikatny i czuły. Musiałam przyznać że z Rey'em nie miałam tak dobrego seksu.
W końcu bohater doszedł, podobnie jak ja, przez co wydałam z siebie krzyk
Syn Batmana wyszedł ze mnie i wyrzucił zużytą prezerwatywę.
-Jesteś niesamowity...-Wydyszałam, trzymając go za rękę, którą ten gładził kciukiem.
-Ty również.-Odpowiedział.
Leżeliśmy tak, patrząc na siebie, aż odzyskaliśmy oddech.
-To co? Powtarzamy, Cudowna Istoto?-Spytał.
Uśmiechnęłam się.
-Jeśli masz jeszcze gumki, to czemu nie?
Damian założył kolejną prezerwatywę, a ja rozłożyłam nogi.
Gdy go wsadził, poczułam ukłucie, jak zawsze, ale potem było już tylko przyjemnie.
Zaczęliśmy uprawiać seks od początku.
Tym razem Al Ghul na mnie leżał, a ja przygryzałam jego wargę.
Po chwili przyspieszył, a ja zaczęłam krzyczeć jego imię.
Gdy mieliśmy kończyć, telefon chłopaka zaczął dzwonić, a cały czar prysł.
Zamaskowany odsunął się ode mnie, wyraźnie wkurzony, i sięgnął po telefon, marszcząc brwi.
-Selina...-Westchnął przeciągle.
-Odbierz.-Poprosiłam.
-Nie no, jak już skończyliśmy to jasne że odbiorę.-Prychnął.-Czego chcesz? Przeszkadzasz mi.
Westchnęłam ciężko na to jak się do niektórych odzywa, ale zdążyłam się przyzwyczaić. Chyba.
W miarę jak Catwoman się rozgadywała, tak oczy Młodego Wayne'a powiększały się coraz bardziej.
-CO ZROBIŁ?-Wydusił w końcu, a ja mu się przyjrzałam.
Był... przerażony.
-Dobra. Już jadę.-Rzucił i się rozłączył.
Gdy to zrobił, natychmiast zaczął się ubierać.
-Co się dzieje?-Zadałam pytanie lekko zdezorientowana.
-Musimy jechać do Gotham.
-Ale dlaczego?
-Bane złamał mojemu ojcu kręgosłup.-Powiedział, patrząc na mnie.




Gacuś

|DAMIRAE| 4 Jesteś moim Kryptonitem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz