Cole: Kocham ją najbardziej na świecie...jest moim oczkiem w głowie. Mogę to wykrzyczeć całemu światu *staje na ławce* Seliel...kocham cię!
Jay: *uśmiecha się do przyjaciela* Ty tego nie krzycz całemu światu ,lecz idź i powiedź to Seliel...
Seliel: *tnie dżinsy żyletką po czym znowu zastanawia się nad poprawkami* (Hmm...to może wyglądać lepiej...ale jak to zrobić) *ostrożnie bawi się w dłoni żyletką)
Cole: Masz rację...ale ja jej nie spojrzę w oczy
Jay: Normalnie... *uśmiecha się do przyjaciela żeby go rozweselić*
Cole: *rozwesela się* Masz rację...*idzie do Seliel*
Seliel: *lekko skaleczyła się żyletką* No rzesz... *idzie do łazienki po plaster*
Cole: *stoi przed drzwiami* (jakby to zacząć, wale prosto z mostu) *puka i opiera się o ramę*
Seliel: *wychodzi z łazienki z plastrem w ręku i staje jakby zobaczyła ducha*
Cole: Muszę ci coś powiedzieć...*widzi plaster* Wszystko gra?
Seliel: Bawiłam się żyletką i się skaleczyłam...jeżeli chcesz mi powiedzieć, że jestem wredną suką to masz racje... *siada na łóżku*
Cole: Nie...teraz powiem ci coś bardzo ważnego *siada koło niej i trzyma ją za ręce* Kocham cię...jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką widziałem w życiu, nie jestem pewien swoich uczuć względem ciebie...jestem pewien tego w 100%. Jesteś moim oczkiem w głowie i nikt tego nie zmieni. Seliel...kocham cię *patrzy jej w oczy*
Seliel: *siedzi zdezorientowana* Że co proszę?? Ty mnie... (Nie potrafię powiedzieć tego słowa ko...am...to dziwne słowo...i co on do mnie powiedział? Że jaka ja jestem? Piękna? Nikt mi takich jeszcze nie powiedział...)
Cole: K-O-C-H-A-M...aczkolwiek nie chcę ci truć życia moją osobą *orientuje się, że trzyma jej ręce i je puszcza*
Seliel: Znaczy ja...ciebie też kocham... (Brawo ty! Brawo ja! Nie ma co powiedziałam to słowo pierwszy raz...)
Cole: *patrzy na Seliel*
Seliel: *patrzy na Cola z lekkim zawstydzeniem*
Cole: (Ładnie jej w rumieńcach) *uśmiecha się przyjaźnie*
Seliel: (Ale nie zręczna sytuacja...jak dla mnie...on się tak na mnie patrzy...podoba się to...ale dziwnie się czuje ,bo nigdy nikt nie obdarzył mnie takim uczuciem)
Cole: (Ona czuje się nie zręcznie) Wiesz...nie będę ci przeszkadzać...*odwraca wzrok*
Seliel: *łapie go za rękę* Przepraszam...ale nigdy nikt mi nie powiedział ,że mnie kocha...to dla mnie nowa sytuacja...
Cole: *uśmiecha się lekko by dodać otuchy* Zawsze trzeba próbować nowych rzeczy...
Seliel: *uśmiecha się od Cola*
Cole: *odwzajemnia uśmiech* Nie chcę ci przeszkadzać...*patrzy na spodnie na łóżku*
Seliel: *jednym ruchem zrzuca spodnie na podłogę i patrzy na Cola* Coś mówiłeś?
Cole: Coś mi się przywidziało...*uśmiecha się*
Seliel: *wstaje i podchodzi do drzwi po czym je zamyka* Teraz jak coś nikt nie będzie nam przeszkadzać... *uśmiecha się chytrze*
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...