Nya: Ciekawa propozycja, zapamiętam *uśmiechnęła się*
Jay: *spojrzał się na psa* Ciekawe gdzie nas ciągnie... *uśmiechnął się*
Nya: No ciekawe co mu siedzi w głowie...
Jay: Pewnie jakieś suki... *zaśmiał się*
Nys: Żeś dowalił...*rozgląda się po okolicy* (Byłam tutaj czy nie...)
Jay: *patrzy na dziwne zachowanie Nyi*
Nya: A ty co tu robisz? *odwraca głowę do chłopaka*
Jay: *odwraca się* (Kto to niby jest? )
Nya: *patrzy się na chłopaka* (Ok...)
Morro: Przechodziłem obok... *uśmiechną się i nawet nie zwraca uwagi na chłopaka stojącego obok*
Jay: *zacisnął zęby* (Jasne...przechodził obok....bo już w to uwierzę...)
Nya: Morro...jaka miła niespodzianka *udaje miłą* (Nie zabij go...)
Morro: Też tak sądzę... *uśmiechnął się*...zapomniałaś czegoś...jak byłaś u mnie ostatnio... *uśmiechnął się jeszcze szerzej*
Jay: *zacisnął dłonie w pięści* (Jak to ona była u niego?!)
Nya: Jakoś sobie nie przypominam...(Spokojnie, wcale nie masz chęci mordu)
Morro: *Podchodzi do dziewczyny i zakłada jej kolczyk ,po czym z uśmiechem odchodzi*
Jay: Jak to byłaś u niego?! *Spojrzał na dziewczynę*
Nya: (Kolczyk...a ja wtedy miałam kolczyki!?) Musiałam...dać mu kasę za pomoc w zapuszkowaniu kryminalistów, którzy mnie porwali...
Jay: Ach tak? *Założył ręce na klatkę piersiową *
Nya: No przecież bym cię nie okłamała...
Jay: Rób co chcesz... *odwraca wzrok*
Nya: (Eh...znowu się zaczyna) *spuszcza wzrok, a pies ją ciągnie dalej*
Jay: *idzie dalej z dziewczyną, choć stracił już na to ochotę*
Nya: (Jak zwykle...wystarczy jedna chwila lub jedna osoba...wielkie dzięki Morro)
Morro: *wchodzi do mieszkania Ronina i widzi Seliel siedzącą na kolanach Ronina*
Seliel: *przerwała pocałunek i wkurzona spojrzała na Morro* Może byś tak zapukał?! *Zeszła z bruneta*
Morro: *Zaśmiał się i usiadł obok Ronina*
Jay: (Znowu ta cisza...ale co mam powiedzieć...przecież ona ma własny rozum...)
Nya: *spojrzała na zegarek* (Jeszcze bita godzina...w tej ciszy nie przeżyje)
Ronin: Co tam? *spojrzał na Morro*
Morro: Seliel przyniesiesz nam po piwie? *uśmiechną się*
Seliel: A co ja twoja służąca? Sam se przynieś...
Morro: *wstał i poszedł po 2 piwa ,po chwili wrócił i dał jedno przyjacielowi*
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...