Rozdział 95

110 19 6
                                    

Nya: Ciekawa propozycja, zapamiętam *uśmiechnęła się

Jay: *spojrzał się na psa* Ciekawe gdzie nas ciągnie... *uśmiechnął się

Nya: No ciekawe co mu siedzi w głowie... 

Jay: Pewnie jakieś suki... *zaśmiał się

Nys: Żeś dowalił...*rozgląda się po okolicy* (Byłam tutaj czy nie...) 

Jay: *patrzy na dziwne zachowanie Nyi

Nya: A ty co tu robisz? *odwraca głowę do chłopaka

Jay: *odwraca się* (Kto to niby jest? ) 

  Nya: *patrzy się na chłopaka* (Ok...) 

 Morro: Przechodziłem obok... *uśmiechną się i nawet nie zwraca uwagi na chłopaka stojącego obok*

Jay: *zacisnął zęby* (Jasne...przechodził obok....bo już w to uwierzę...)

Nya: Morro...jaka miła niespodzianka *udaje miłą* (Nie zabij go...) 

Morro: Też tak sądzę... *uśmiechnął się*...zapomniałaś czegoś...jak byłaś u mnie ostatnio... *uśmiechnął się jeszcze szerzej*

Jay: *zacisnął dłonie w pięści* (Jak to ona była u niego?!)

Nya: Jakoś sobie nie przypominam...(Spokojnie, wcale nie masz chęci mordu) 

Morro: *Podchodzi do dziewczyny i zakłada jej kolczyk ,po czym z uśmiechem odchodzi*

Jay: Jak to byłaś u niego?! *Spojrzał na dziewczynę

Nya: (Kolczyk...a ja wtedy miałam kolczyki!?) Musiałam...dać mu kasę za pomoc w zapuszkowaniu kryminalistów, którzy mnie porwali...

Jay: Ach tak? *Założył ręce na klatkę piersiową

Nya: No przecież bym cię nie okłamała... 

Jay: Rób co chcesz... *odwraca wzrok

  Nya: (Eh...znowu się zaczyna) *spuszcza wzrok, a pies ją ciągnie dalej

Jay: *idzie dalej z dziewczyną, choć stracił już na to ochotę

Nya: (Jak zwykle...wystarczy jedna chwila lub jedna osoba...wielkie dzięki Morro) 

Morro: *wchodzi do mieszkania Ronina i widzi Seliel siedzącą na kolanach Ronina*

Seliel: *przerwała pocałunek i wkurzona spojrzała na Morro* Może byś tak zapukał?! *Zeszła z bruneta*

Morro: *Zaśmiał się i usiadł obok Ronina*

Jay: (Znowu ta cisza...ale co mam powiedzieć...przecież ona ma własny rozum...)

Nya: *spojrzała na zegarek* (Jeszcze bita godzina...w tej ciszy nie przeżyje) 

Ronin: Co tam? *spojrzał na Morro*

Morro: Seliel przyniesiesz nam po piwie? *uśmiechną się*

Seliel: A co ja twoja służąca? Sam se przynieś...

Morro: *wstał i poszedł po 2 piwa ,po chwili wrócił i dał jedno przyjacielowi*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now