Amy: *są przed kinem*
Seliel: (Boże po co ja zakładałam te głupie buty na koturnie...) *idzie i ciągle spogląda na zegarek* *przechodzi koło kina* (Walić to...zaraz się spóźnię) *zdejmuje buty i zaczyna biec dalej boso*
Jay: Yyy...jak dla mnie to trochę dziwne... *patrzy na Nye* (Mogliśmy tu nie przychodzić...)
Cole: *poszedł kupić bilety*
Brian: (Udało się! Wreszcie) *zaczyna grać*
Harley: *Zauważa ich* Chyba mamy towarzystwo...
Lloyd: *odwraca się w stronę okna i się uśmiecha*
Nya: Zauważyli nas *zaczyna szybko iść ciągnąc chłopaka*
Amy: *czeka na Cola*
Seliel: *przed salą zakłada ponownie buty i wchodzi ,słyszy jak ktoś gra na gitarze ,więc idzie w stronę dźwięku*
Jay: *biegną przed siebie ,gdy są wystarczająco daleko stają ,aby odpocząć ,próbuje uspokoić bicie swojego serca*
Cole: *podchodzi do niej i daje jej bilet*
Brian: *dalej gra, trochę śpiewa*
Nya: *wybucha śmiechem* Jutro mamy przerąbane
Amy: *bierze bilet* Dzięki... *po czym wchodzą do sali*
Seliel: *widzi Briana ,po cichu siada na widowni i patrzy*
Jay: *śmieje się* Nawet nie przypominaj... *po woli idą w stronę domu Nyi*
Cole: *oglądają film*
Brian: *kończy grać*
Nya: Jedno mnie zastanawia...jak oni to zrobili? Myślisz, że to Harley zaraziła go magią...*patrzy na swojego chłopaka*
Amy: *patrzy w ekran ,ale myślami jest gdzie indziej*
Seliel: Nie ma co...masz talent... *mówi z widowni*
Jay: Sądzę ,że byliby fajną parą... *śmieje się*
Brian: *zaśmiał się* Dzięki...miło cię znowu widzieć *uśmiecha się*
Nya: Też tak uważam, ale oni nie chcą się do tego przyznać. Przecież są przyjaciółmi
Seliel: I wzajemnie... *wstaje i idzie w stronę sceny*
Jay: Niestety do niczego ich nie zmusimy... *są pod domem Nyi* Wiesz co? *Uśmiecha się*
Brian: *przygląda się* Ślicznie wyglądasz
Nya: Co?
Seliel: Dziękuję... *na jej twarzy pojawiły się lekkie rumieńce* (Dawno tego nie słyszałam...to miłe)
Jay: *patrzy na zegarek* Chyba z naszej randki nici...jest dawno po 16... *śmieje się* (A dokładnie 17:45...)
Amy: *wychodzą z kina*
Brian: *po 5 minutach gapienia się na Seliel* Więc...może mi zaśpiewasz? *uśmiecha się*
Nya: Mówi się trudno, ale to nie znaczy, że nie będzie całusa na pożegnanie *uśmiecha się*
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...