Nya: *idąc do schroniska* (Nie sądziłam, że się zgodzi)
Seliel: *pakuje rzeczy do kartonu i schodzą na dół*
Ronin: To co...do domu? *pyta cicho*
Seliel: Mówiłam ci coś...musicie się poznać... *idą do kuchni*
Ethan: *opiera się o blat* (On nie jest w jej typie...powinna sobie wybrać kogoś w swoim wieku...i do tego mieszkają razem...jaki ja byłem głupi ,że się zgodziłem...)
Nya: *idąc z 2 psami* (Nie...tutaj on mieszka...dlatego my pójdziemy w drugą) *idzie w lewą*
Morro: Gdzie uciekasz z Biszkoptem? *śmieje się*
Seliel: *wchodzi do kuchni ,po czym siada przy bareczku* Jak tam Emily? *Uśmiecha się lekko*
Ronin: *siada obok dziewczyny*
Ethan: Dobrze... *uśmiecha się*...jeszcze 6 miesięcy... (I zostanę tatusiem...)
Nya: (Czemu!!!!) Przecież ja nie uciekam...*drugi pies zaczął na niego warczeć*
Morro: Biszkopt to jakiś ogarnięty...a ten drugi coś nie... *śmieje się i zaczyna głaskać Biszkopta ,a pies merda ogonem*
Ronin: *ma ciarki*
Seliel: *widzi zachowanie Ronina* A co tam u ciebie...i w pracy... *patrzy na kuzyna*
Nya: *kuca i głaszcze drugiego psa* Rocky..
Morro: Rocky? A więc udaje twardziela... *śmieje się i przestaje głaskać Biszkopta*
Ethan: Dobrze...
Emily: Hej...już jestem... *weszła z uśmiechem do kuchni*
Seliel: Hej... *uśmiecha się i kątem oka patrzy na brzuch dziewczyny* (Podobno jest to pierwszy miesiąc...ale jej brzuch ma już lekkie rysy...)
Ronin: (A mogłem zostać w samochodzie...) *siedzi obok Seliel*
Nya: *przewraca oczami* Mniejsza...gdzie się wybierasz?
Morro: Dla ciebie zawsze znajdę czas... *uśmiechną się szarmancko*
Seliel: Już wzięłam wszystkie rzeczy...to my już będziemy szli... *mówi do Ethana*
Ethan: Wpadnijcie do nas czasem... *patrzy na Seliel*
Seliel: Spoko... *uśmiechnęła się ,wstała* No do zobaczenia... *wyszli*
Nya: Aha...nie masz nic innego do roboty?
Morro: A co? *uśmiechną się *
Nya: Ja się tylko pytam...
Morro: Powiem tak...moje życie jest nudne... *uśmiechną się* (Tylko napady dają jakąś satysfakcję z życia...)
Seliel: *wchodzą do mieszkania* Mogłeś się odezwać...trochę... *kładzie karton na podłogę*
Ronin: A co niby miałem powiedzieć? *spogląda na swoją dziewczynę*
Nya: Skoro jest takie nudne, to masz to *wyjmuje płytę* Miałam ją dać Roninowi, ale tobie przyda się bardziej...
Morro: A co to jest... *patrzy na dziewczynę ,po czym się śmieje* czuję się zaszczycony...
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...