Rozdział 48

194 21 15
                                    

Jay: *przytula swoją dziewczynę i namiętnie całuje* Kocham Cię...

Seliel: Kto jak kto ,ale ja powinnam cię poznać... *nadal lekko się śmieje*

Nya: Też cię kocham...*uśmiecha się* Więc...jak tam u ciebie?

Cole: Chyba tak....dawno nie gadaliśmy

Jay: Nic ciekawego *cieszy się jak dziecko ,gdy widzi Nye*

Seliel: *siada koło Cola* Co powiesz na przyjaźń? *uśmiecha się do niego*

Nya: A jak w szkole...dużo mnie ominęło?

Cole: Jasne...dlaczego miałaby nie być *patrzy się na Seliel*

Jay: Zobaczysz... *uśmiecha się* *idą w stronę szkoły*

Seliel: Cieszę się ,ale będę już szła... *patrzy w dal* (Wolę nie mieć z nią do czynienia...)

Amy: *widzi całe zajście i idzie w stronę Cola* Hej... *mówi z uśmiechem do swojego chłopaka *

Nya: Mam się bać?...

Cole: Hej Amy *uśmiecha się* Więc, to jest Amy, moja dziewczyna. A to Seliel, moja najlepsza przyjaciółka *przedstawia sobie dziewczyny*

Jay: Ja tam prawie zawału dostałem... *śmieje się*

Seliel: Hej... *wyciąga rękę na przywitanie*

Amy: Hej... *mówi oschle i nie zamierza dotknąć dłoni dziewczyny*

Seliel: To jak mówiłam ,poszukam Harley... *idzie do szkoły* (On to sobie wybiera dziewczyny...jakaś sucha suka...ale ja się wolę nie wtrącać...) *wchodzi do szkoły i idzie szukać Harley*

Amy: *zadowolona siada koło Cola*

Nya: Co chciałeś przez to powiedzieć? *zakłada ręce na brzuch*

Cole: (Facepalm w myślach, a zapowiadało się dobrze)

Jay: Zobaczysz... *są pod szkołą ,nie zwracają uwagi na Cola i Amy i idą dalej*

Seliel: *Siada przed salą ,ale Harley jeszcze nie ma* (To dziwne...)

Nya: Ok...

Harley: *przysiada się do Seliel* Hej *uśmiecha się*

Jay: *sprawdza coś na planie i ciągnie Nye pod jakąś salę*

Seliel: Już myślałam, że dziś nie przyjdziesz... *uśmiecha się do brunetki*

Nya: *nie protestuje*

Harley: Trochę się zagapiłam *śmieje się*

Jay: *już widzi dziewczyny*

Seliel: *słyszy kroki na pustym korytarzu, więc się odwraca ,aż wstaje* Nya...Nya!!! *zaczyna biec w stronę czarnowłosej*

  Nya: *staje jak wryta, gdy widzi Seliel

Jay: *śmieje się z reakcji Seliel*

Seliel: *przytula Nye* No myślałam, że już nigdy nie przyjedziesz... *śmieje się*

Nya: *lekki szok* Ty tu stoisz, ty żyjesz....boże, gadam jak wariatka *śmieje się z samej siebie

Seliel: Nie powiedziałeś jej? *Patrzy na Jaya*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now