Rozdział 75

163 17 15
                                    

Jay: *patrzy zdezorientowany na swoją dziewczynę

Nya: Mniejsza o to...ale jak będziemy na nią tak naciskać to ona tym bardziej będzie do niego iść 

Jay: To co mamy zrobić? 

Nya: Nie wiem, ale boję się o nią...*patrzy w okno

Jay: Większego aktu głupoty już nie mogła zrobić... 

Nya: Nie chwal dnia przed zachodem słońca...jeszcze nas przyszłość czeka skarbie. Skąd wiesz, że jeszcze czegoś nie odwali... 

Jay: W sumie to jest pewne...ale to nie znaczy ,że nie możemy jej w tym pomóc... 

Nya: Racja, ale co my możemy... 

Jay: Możemy pomóc jej się rozstać z tym dupkiem... 

Nya: A niby jak chcesz to zrobić geniuszu... 

Jay: Gdyby Seliel zobaczyła ,że Ronin ma inną... 

Nya: Złamane serce....chcesz mu podstawić inną dziewczynę 

Jay: No raczej... 

Nya: A niby jaka się na to zgodzi? 

Jay: Zawsze jakaś się znajdzie....a poza tym mam kuzynkę... *uśmiecha się

Nya: *myśli* No nie wiem...złamane serce boli najbardziej 

Jay: A masz lepszy pomysł? 

Nya: Najpierw z nią pogadam, a ten plan będzie jak ona się na mnie wkurzy i jej mózg nadal nie będzie tego czaił 

Jay: A więc mamy plan A i plan B 

Nya: Mamy...naprawdę, co ona wtedy myślała 

Jay: Nie wiem...chce myśleć .że to przez procenty... 

Nya: Ja też...chcesz się czegoś napić? 

Jay: W sumie...od tego myślenia zaschło mi w gardle... *śmieje się

Nya: *śmieje się i idzie do kuchni. Tam wyciąga szklankę i nalewa fantę, po czym mu podaje

Jay: Dzięki... *pije* od teraz jestem fantastyczny... *śmieje się *

Nya: Od zawsze byłeś *uśmiecha się

Jay: Ach tak? *Uśmiecha się do ukochanej*

Seliel: *skończyła czytać książkę i ziew* (Z nudów człowiek robi różne rzeczy...ale muszę zapamiętać, żeby nigdy...po żadnym pozorem nie czytać książek...)

Nya: Żebyś wiedział *odwzajemnia uśmiech

Jay: No...a kiedy zamierzasz z nią pogadać?

Seliel: *spogląda na zegarek* (Gdybym wiedziała o której wróci Ethan...to podskoczyła bym do sklepu Ronina)

Nya: Spróbuje z nią pogadać jeszcze dziś, a jak nie, to jutro. Im szybciej tym lepiej *opiera się o blat

Jay: *Uśmiecha się do ukochanej* Nie przejmuj się... 

Nya: Łatwiej powiedzieć niż zrobić...pamiętasz co było w lato, no właśnie.... 

Jay: *bawi się pustą szklanką* Masz rację...

Seliel: *przegląda internet* (Nudy...) *ziewa*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now