Rozdział 123

63 13 3
                                    

-Wieczorem-

Jay: *czeka na Nye przed jej domem*

Nya: *ostatni raz ogląda się w lustrze i wychodzi*

Jay: *z uśmiechem patrzy na swoją dziewczynę* Ślicznie wyglądasz...

Nya: Dziękuję *uśmiecha się* Gdzie ta impreza?

Jay: Na ul. Bema 56...nie daleko... *patrzy na dziewczynę*

Nya: Spoko...*idą chodnikiem*

Jay: *po chwili są na miejscu, wchodzą do domu* (Jak zwykle dużo ludzi...)

Nya: No...prowadź *śmieje się*

Jay: *idą przez tłum przed siebie*

Seliel: *śmieje się*

Morro: *uspokaja śmiech* Dobra...zaraz przyjdę... *wstaje i idzie stronę łazienki*

Cody: *patrzy na różowowłosą* Chodzisz z Morro?

Seliel: *śmieje się* Nie...jestem jego przyjaciółką...

Cody: Czyli jest wolny? 

Seliel: *robi wszystko ,aby nie wybuchnąć śmiechem* Znaczy...on leci na jakąś laskę... (Uuu Morro ma przerąbane...)

Cody: Ale oficjalnie nie chodzą ze sobą?

Seliel: Nie... *mówi z wielkim uśmiechem na twarzy*

Nya: (Muszę se przypomnieć dlaczego się zgodziłam) *uśmiecha się do siebie*

Cody: *bierze łyk piwa* Widziałaś go bez koszulki? *Mówi zadowolony z siebie*

Seliel: (Może lepiej powiem ,że nie bo to by dziwnie brzmiało ,że jesteśmy przyjaciółmi ,a widziałam jego klatę) Nie... *bierze łyk piwa*

Cody: *wzdycha* Oj żałuj... *bierze łyk piwa* On jest boski...

Seliel: *robi wszystko ,aby nie wybuchnąć śmiechem* (O boże...ale będę mieć z niego bekę...) Aż tak? *udaje zdziwienie*

Cody: Mhm...on jest idealny...

Seliel: *wybucha śmiechem*

Nya: (Idziemy i idziemy...chyba on nie jest ogarnięty w nawigacji) *zaśmiała się do siebie*

Jay: *wyszli na zewnątrz* (O basen...ktoś ma wypasioną chatę...)

Morro: *wraca do przyjaciół* Jestem... *siada obok przyjaciółki*

Seliel: *ponownie wybucha śmiechem*

Morro: A jej co? *patrzy na Cody'ego*

Cody: *wzrusza ramionami*

Morro: A myślałem ,że twoja faza się skończyła... *patrzy na różowowłosą*

??: Ej biją się na zewnątrz! *po chwili zniknął z pomieszczenia*

Jay: *kątem oka widzi jak w ogródku ktoś się bije* (Idioci...nie mają co robić...)

Seliel: Idziemy! *wstaje i ciągnie chłopaków na zewnątrz*

Nya: *śmieje się* To żeśmy trafili...

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now