Rozdział 45

157 20 8
                                    

Erick: Patrzcie na datę... *pokazuje palcem na napis*

Nya: 15.06.1887...Wow...(Byłam blisko z tą datą)  

Erick: Bardzo blisko... *patrzy na zdjęcia*

Anne: *trzyma się z daleka od albumopamiętnika*

Nya: Oo...jakiś tekst....

Mój statek rozbił się na skałach. Wyspa jest bezludna. Jestem tu jedyny...piszę ten tekst, by przekazać wiadomość przyszłym pokoleniom. Żyje tu już trochę czasu....jestem na łożu śmierci. Jeśli to czytasz...ja już nie żyje. To ja odkryłem tą wyspę i nazwałem Hiszpanią. Od imienia mojej żony Hispani. Przepraszam, że nie wróciłem.

Kapitan Katler

Monica: Wow...

Anne: To co teraz robimy?

Monatheli: Poszukajmy jeszcze innych rzeczy...

Nya: *Widzi schody* Kto idzie pod pokład? 

 Anne: Ja nie!

Monica: Nie...

Erick: Ja pójdę...

Nya: Jeden odważny...*śmieje się

Zack: Ja pójdę z Erickiem.... *po chwili weszli pod pokład*

Nya: Ile tu rzeczy...*rozgląda się*

Erick: O...rzesz... *aż odskakuje*

Zack: To ja może...pójdę po dziewczyny... *patrzy na Ericka*

Erick: Nie...pomyślą ,że boimy się głupiego szkieletu...*zaczyna się rozglądać*

Zack: To chyba ten kapitan...dziwne że jego szkielet dotrwał do tych czasów...

Nya: *kuca koło szkieletu* Fajnie to wygląda... 

 Erick: Pewnie jest w takim stanie dzięki soli morskiej... *ogląda zabytkową komodę ,ale mówi o szkielecie*

 Nya: Zapewne...*patrzy na jakieś butelki* Tam jest rum *przegląda butelkę

Anne: Co jaki rum?

Zack: Ty lepiej tego nie dotykaj... *śmieje się*

Nya: Dziwne...przecież są tu jakieś muzea...nikt tego nie sprawdził? 

 Anne: Wcześniej pokład był zalany...

Erick: Jakieś monety... *mówi z lekkim entuzjazmem*

Nya: Skarby nad skarbami *śmieje się

 Monica: Ale co z nimi zrobimy?

Monatheli: Bardzo dobre pytanie...

Nya: Można je dać do muzeum...hajs dostaniemy. I w telewizji też będziemy, bo...odkryliśmy coś czego nikt inny nie znalazł.  

Monatheli: To co do hajsu to nie jestem pewna... *patrzy na wszystkich*

Anne: No chyba se jaja robisz...

Nya: A róbcie co chcecie...*słychać skrzypienie* Też to słyszycie? 

 Anne: Niestety... *mówi z przerażeniem* Mówiłam żeby nie czytać tego głupiego pamiętnika!

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now