Jay: *odczytuje SMSa* (Dam rade...) *chowa telefon i dalej ogląda maskę* (Niesamowite...że sam ją zrobiłem...) *spogląda na siekierę* (Oj ty też musisz ewoluować...) *śmieje się pod nosem*
Nasu: *widzi Seliel, automatycznie skręca w drugą uliczkę i wraca do książki*
Seliel: *widzi Nasu* (Oj nie ma tak łatwo...) *idzie za chłopakiem* Czekaj...
Nasu: *przyśpiesza krok*
Seliel: *dogania chłopaka* Głuchy jesteś?
Nasu: Po prostu wolę cię omijać z daleka... *mówi bez emocji*
Seliel: Dzięki wiesz...a tak poza tym wiem już wszystko... *zakłada ręce na klatkę piersiową*
Nasu: *spogląda na dziewczynę* Czyli?
Seliel: Wiem o waszym "klanie"...możesz mi zaufać...
Nasu: Dlaczego niby?
Seliel: Morro mi zaufał...
Nasu: A co mnie to obchodzi? (Nie znam go...gdy ja doszedłem do zgrupowania jego już dawno nie było...)
Seliel: Boże... *wzdycha*...chce do was dołączyć....
Nasu: Po co?
Seliel: *wzdycha* Jak to po co? Chce ćwiczyć pod okiem najlepszego nauczyciela w kraju...
Nya: (Oby Morro się nim zajmował...) *wchodzi do domu i otwiera szafkę, wyciąga zeszyt i.przykleja zdjęcie swojej ofiary...*
Morro: Co ty odwalasz? *patrzy na Seliel*
Seliel: Jak to co? Chce do nich dołączyć....
Nasu: To ja już pójdę... *patrzy się w książkę i powoli się wycofuje*
Morro: *Łapie chłopaka za kołnierz* Jeżeli myślisz ,że Vid.... *po chwili leżał na ziemi* (Kurwa...zapomniałem ,że to jego uczeń...)
Nasu: Zajmij się sobą... *odchodzi*
Seliel: *śmieje się z Morro, po czym dogania chłopaka* Pomożesz mi?
Nasu: Przez ciebie już mam kłopoty... *patrzy w książkę i idzie jeszcze szybciej*
Morro: *wstaje obolały* (Kurwa...nie jestem w formie...)
Seliel: Jeżeli masz już kłopoty...to nie masz już nic do stracenia... *uśmiecha się*
Nasu: *staje ,daje dziewczynie książkę*
Seliel: *patrzy na przedmiot* Po co mi to dałeś? *rozgląda się ,ale chłopaka już nie ma*
Nasu: *ma kaptur na sobie i biegnie przed siebie*
Ere: A tobie gdzie się tak śpieszy? *patrzy na czarnowłosego*
Nasu: *nie zwraca na niego uwagi i biegnie na miejsce zbiórki*
Nya: (Dzisiaj z nim pogadam...trzeba to wyjaśnić...będzie mógł mnie znienawidzić...będzie mógł mnie nazywać zdrajczynią i suką...ale znajdzie lepszą, ładniejszą i taką na którą zasługuje...no...pierwszą wersję mam z głowy...)
Seliel: (Znowu mnie wykiwał...) *idzie zła do domu*
Morro: (Odpuściła..nareszcie...) *siada na ławce i patrzy jak idzie Seliel* (Ciekawe co teraz robi Nya...)
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...