Rozdział 32

175 22 18
                                    

Jay: Hej...a ty też zapomniałeś ,że jesteśmy zwolnieni z pierwszej lekcji? *czuje wibracje w kieszeni, wyciąga telefon i uśmiecha się na widok zdjęcia*

Ethan: Musze jakieś papiery podpisać...a ty w tym czasie zwiedzisz szkołę...czy coś.. *patrzy na kuzynkę*

Seliel: Ale nie będę musiała iść na lekcje?

Ethan: Dopiero od jutra... *bierze łyk kawy*

Lloyd: Tak, zapomniałem...co masz ciekawego? *spogląda na Jaya*

Jay: *Pokazuje zdjęcie*

Seliel: *czeka gotowa na Ethana w samochodzie*

Monica: Jaki jest twój chłopak? *pyta Nyi*

Lloyd: *uśmiecha się*

Nya: Jest to najromantyczniejszy chłopak pod słońcem, jest miły, słodki, uroczy...a wygląda tak *pokazuje zdjęcie gdzie jest ona i on

Monica: Słodki... *uśmiecha się*

Jay: *chowa telefon* To co robimy? *pyta blondyna*

Seliel: *są przed szkoło* Ehhh...

Ethan: I tak się ciesz...nie chodziłaś cały wrzesień do szkoły...

Seliel: No i właśnie o to chodzi... *wychodzi do auta*

Ethan: (Ja to jej nie rozumiem...)

Nya: A wierzyć, że poznaliśmy się 3 miesiące temu...*uśmiecha się*

Lloyd: *wzrusza ramionami*

Anne: Musisz go kochać...*rzuciła się na koc*...to takie romantyczne.

Jay: *siada na ławkę ,która jest obok nie go*

Seliel: *wchodzi do szkoły i idą do gabinetu dyrektora* (Po co on się ubrał w garniak...ja jestem normalnie ubrana i jakoś żyje...)

Nya: Oj żebyś wiedziała...

Dyrektorka: Witam nową uczennicę...

Seliel: Dzień dobry...

Ethan: Witam...jestem jej tymczasowym opiekunem prawnym... *wyciągną dłoń na przywitanie*

Jay: Idziesz dziś na trening? *Zwraca się do blondyna*

Erick: Moje panie ,a wy tylko opalać się przyszłyście?

Dyrektorka: *ściska dłoń* Witam Seliel w szkole im. dr. McKanzie...*uśmiecha się przyjaźnie*

Lloyd: Noo...

Nya: Na to wygląda...*uśmiecha się*

Seliel: *uśmiecha się przyjaźnie*

Ethan: Wybaczy pan ,ale nie mam zbyt dużo czasu...czy mogli byśmy już przejść do konkretów? *Uśmiecha się przyjaźnie*

Jay: *przegląda telefon*

Erick: *wyciąga do Nyi rękę i chce ją zabrać do wody*

Dyrektorka: Więc tak...chcę porozmawiać z panem osobiście, a Seliel zostanie odprowadzana przez naszą uczennice. Masz coś przeciwko? *mówi do Seliel*

Lloyd: Wyglądasz jak 7 nieszczęść...

Nya: *nie chętnie podaje mu rękę i wstaje*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now