-Następnego dnia ,Sobota-
Seliel: *słyszy pukanie do drzwi .otwiera oczy ,leży wtulona w Ronina*
Ronin: *obudziło go pukanie do drzwi ,spojrzał na Seliel pytająco*
Seliel: *wstała z łóżka ,założyła szlafrok i pół przytomna poszła otworzyć* Jay?
Jay: Hej...jest Ronin?
Seliel: *uchyliła drzwi ,aby chłopak wszedł do środka* Ronin! Do ciebie! *krzyknęła w stronę sypialni*
Nya: (Dobry jest...jego techniki są niesamowite...muszę z nim pogadać. Muszę go znaleźć...) *przegląda kamery z drugiej części miasta*
Ronin: *wolnym krokiem wyszedł z sypialni i podszedł do Jaya* Czego? *powiedział zaspany*
Jay: Muszę z tobą pogadać...
Ronin: No to gadaj...
Seliel: Dobra ja idę do sypialni... *wolnym krokiem wróciła do sypialni i ponownie poszła spać*
Ronin: *poszedł do salonu na kanapę* A więc po co przyszedłeś?
Jay: Jak się czułeś jak zabiłeś pierwszy raz człowieka? *spogląda nie pewnie na Ronina*
Ronin: A po co ci te informacje? *Spojrzał na Jaya*
Nya: (Znika w tym miejscu) *kątem oka patrzy na naszyjnik* (Debil, idiota...a mogłam go postrzelić)
Jay: Chyba mam jakieś zaburzenia psychiczne...nie wiem dlaczego...
Ronin: *zaśmiał się* Masz chęć mordu?
Jay: Sam nie wiem....
Ronin: Czułem wolność...moc...władzę... *zaśmiał się*
Jay: *Zamyślił się*
Ronin: Jeżeli kiedyś byś chciał pokazać ,że masz jaja to zapraszam... *śmieje się*
Jay: Dzięki...to ja nie przeszkadzam... *wstaje i wychodzi*
Ronin: *Zamyka drzwi na klucz i idzie z powrotem do sypialni ,położył się obok Seliel*
Seliel: Co chciał? *przytuliła się do mężczyzny*
Ronin: Odwala mu... (Jak to ujął...)
Seliel: Czyli norma... *ziewnęła i zasnęła*
Ronin: *oboje poszli spać*
Nya: (Musi mieć przejście...niby jak on to zrobił...zrobił puff...jak magik...a to ciekawe) *przegląda kamerę nr.21* (Czyli to Ronin zabił tych 3 skurwieli...a tam kto stoi....czy to....)
Jay: *idzie zamyślony do domu* (Sam nie wiem co o tym myśleć...)
Nya: (To nie może być Jay...muszę poważnie pogadać z Roninem)
Jay: *nie pewnie wchodzi do domu* (A co jeśli ,kiedy mi odbije i będę chciał zabić własnych rodziców?!)
Nya: (Jay by nie mógł...on jest tym grzecznym...hm...)
Jay: *jest w swoim pokoju i chodzi z kąta do kąta* (W sumie jeżeli on nad tym zapanował...co ja gadam?! Przecież on każdego zabija!!)
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...