Rozdział 67

144 18 15
                                    

Cole: (Odezwać się czy nie)

Kai: Przepraszam, ale doskonale wiesz jak to by się skończyło

Nya: Przez ciebie nie wytrzymałam, dowiedziała się przez ciebie. A wszystkiemu winien...jestem ja

Kai: Nya...

Nya: Zostaw mnie... *mówi płacząc, gdy tylko weszli do domu, zamknęła się w swoim pokoju*

Seliel: No to mam mieć wszystkich głęboko w dupie? *zaśmiała się lekko* Dzięki za radę...

Ronin: I od razu masz lepszy humor....

Seliel: W sumie...

Jay: *siada przed klasą*

-Po lekcjach-

Cole: *idzie do parku*

Amy: *siedzi w parku i czeka na Morro*

Morro: Hej... *mówi z uśmiechem*

Amy: No co tam chciałeś? *patrzy na chłopaka*

Morro: Czekaj to ty wysłałaś mi kartkę ,że chcesz się spotkać... *patrzy lekko zdezorientowany na Amy*

Cole: *widzi Amy, schował się i podejrzewając coś, czeka na jakieś słodkie słówka

Amy: To musi być jakaś manipulacja...musisz stąd iść... *patrzy na chłopaka*

Morro: Tak sądzisz? No dobra pójdę ,ale pod jednym warunkiem... *uśmiecha się chytrze*

Amy: Co ty kombinujesz? *Uśmiecha się do Morro*

Morro: *pocałował Amy* Teraz mogę już iść...zobaczymy się na imprezie w środę?

Amy: Może... *uśmiecha się chytrze* ...a teraz już idź..

Morro: *odszedł*

Amy: *wstała z ławki i zaczęła iść przez park*

Cole: (Zajebiście....kto kolwiek mi pomógł, dziękuję. Naprawdę...) *idzie w kierunku Amy

Amy: *idzie spokojnie w stronę domu* (Te spotkanie było dziwne...bardzo dziwne...)

Morro: *wchodzi do sklepu i widzi Seliel* A co ty tutaj robisz?

Seliel: No wy to jesteście w chuj gościnni *śmieje się*

Morro: *siada koło Ronina* Jak tam interes?

Ronin: Jakoś idzie... *mówi obojętnie*

Morro: A ok... *po czym patrzy na Seliel* A u ciebie?

Seliel: Yy...no da się przeżyć... *śmieje się*

Morro: Ale wy rozmowni jesteście...

Cole: Amy...zaczekaj 

Amy: *odwraca się widzi Cola* O hej...co ty tutaj robisz... *mówi z uśmiechem*

Seliel: W sumie ja będę już się zbierać... *wstaje i idzie po kurtkę* Cześć chłopaki... *po czym wychodzi*

Morro: *gdy tylko Seliel wyszła uśmiechną się do przyjaciela* Kiedy zamierzasz jej powiedzieć o...

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now