Rozdział 47

147 24 29
                                    

Harley: Um...co? A...nic 

Seliel: No weź powiedź...patrzysz w ten telefon z jakieś 10 minut... *patrzy na Harley

Harley: Oglądam tylko zdjęcia z tej ich wycieczki *wzrusza ramionami

Seliel: (Co w tym takiego ciekawego? W sumie co ja się wtrącam...) *wyciągnęła batona z plecaka i zaczęła go jeść

-dzwonek-

Cole: *czekają na nauczyciela*

Harley: *wchodzi do klasy*

Jay: *bawi się cyrklem do puki nie przyjdzie nauczyciel*

Seliel: *siedzi w ławce *

Sekretarka: Nie ma nauczyciela, idziecie do biblioteki

Nauczyciel: Wyciągamy karteczki...niezapowiedziana kartkówka

Harley: *wyciąga kartkę*

Seliel: (No chyba se jaja ona robi...nic się nie uczyłam...) *posłusznie wyciąga kartkę ,podpisuje się i spisuje pytania* (Ehh...może coś wymyślę...)

Jay: *idzie szczęśliwy do biblioteki*

Harley: *pisze odpowiedzi*

Cole: *idzie za Jayem z słuchawkami w uszach*

Seliel: *coś napisała* (Pustka w głowie...a jeszcze 3 pytania...w sumie na 2 już powinnam się załapać...)

Jay: (nie ma to jak wolna godzina...a mogłem przyjść na 9...trudno się mówi)

Harley: (Ostatnie pytanie...nienawidzę tej szmaty)

Cole: *wchodzą do sali i siadają na krzesła*

Seliel: *Oddaje kartkę nauczycielowi po czym widzi ,że Harley głowi się nad ostatnim pytaniem ,sprawdza w podręczniku i podaje jej odpowiedź*

Jay: A tak w ogóle gdzie Lloyd?

Harley: *oddaje kartkę i wraca* Dzięki *mówi cicho*

Lloyd: Za tobą

Seliel: Spoko...

Jay: A myślałem już że się zgubiłeś... *zaczyna się śmiać*

Harley: *wraca do czytania tematu*

Lloyd: Też cię lubię...wiecie, gdzie ma lekcje klasa 2D?

Seliel: *Nudzi się*

Jay: Nie...a po co się wybierasz do 2D? *patrzy z zdziwieniem na blondyna*

Lloyd: Muszę pogadać z Harley *mówi obojętnie

Jay: Ach tak...coś często widujesz się z Harley... *patrzy na Lloyda

Lloyd: Jest zastępcą...musimy omówić jeszcze kilka spraw 

Jay: Ta....jasne..... 

Lloyd: Wiem co masz na myśli...*patrzy na niego wzrokiem zabójcy

Jay: A co...nie mam racji? 

Lloyd: Nie...

Cole: Jay...daj mu już spokój, bo jeszcze się zaczerwieni *śmieje się*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now