Seliel: *siada na parapecie* (Może tylko na chwilę zamknę oczy...) *po chwili przysypia*
Jay: *siada obok Cola* Hej... *mówi obojętnie*
Harley: *stoi przed Seliel i próbuje nie wybuchnąć śmiechem*
Cole: Hej *powiedział od niechcenia*
Seliel: *śpi*
Jay: (Ta już słychać ,że jest zły za wczoraj...) *wyjmuje książkę i udaje ,że się uczy ,w książce ma złożoną mapę i po kolei analizuje szczegółowy plan*
Harley: (Aż dziwne, że jeszcze nie spadła...) *śmieje się po czym lekko szturcha Seliel*
Cole: *ogląda ranking* (Ja pierdole....nie wierzę!) *zdejmuje słuchawki i już chcę rzucić telefonem o ścianę, ale się powstrzymuje* (Spokojnie, tylko spokój mnie uratuje)
Seliel: *przebudza się z przerażeniem* To wina Morro! *patrzy na Harley* Czekaj...gdzie ja jestem? (Chyba przysnęłam...chyba..)
Jay: *kątem oka widzi zachowanie Cola* (Nie mówi interes...) *wraca do mapy*
Harley: *wybucha śmiechem* Jesteś w szkole...
Cole: *jeszcze raz patrzy na ranking* (Extra...spadliśmy)
Seliel: Chyba przysnęłam...a tak w ogóle cześć... *uśmiecha się do przyjaciółki*
Jay: Co się stało? *patrzy się w mapę*
Harley: *śmieje się* Hej...dlaczego wina Morro?
Cole: Spadliśmy w rankingu i na dodatek nasza konkurencja jest na 5 miejscu, ale najlepsze jest to *pokazuje mu zdjęcie statku którego nie skończyli*
Seliel: *machnęła ręką* Z nim gorzej niż z dzieckiem...całą noc go pilnowałam...
Jay: No przepraszam! *mówi zły i wraca do mapy* (Zawsze moja wina...)
Harley: Aha...
Cole: *zaśmiał się* Chodzi mi o to, że elementy które miały być inne są lepsze niż planowaliśmy...dzięki tobie...
Seliel: A co tam u ciebie? *uśmiecha się*
Jay: Mhm... *nie słucha Cola* (Trzeba będzie przeprowadzić to dyskretnie....tu pewnie jest strażnik...albo mogę iść od strony plaży...sam nie wiem...)
Harley: Nic ciekawego...
Cole: *patrzy na zdjęcie* (Zaraz, moment...) *przybliża jeden obiekt* (Co to jest, albo...kto?)
Seliel: *śmieje się* Ej a ogarniasz języki obce?
Jay: *chowa książkę* (W sumie wolę nie ryzykować ,że ktoś zobaczy mapę...)
Harley: Nom...a co?
Cole: (Jeśli ktoś tam był to znaczy, że o wszystkim wiedział...czyli mamy szpiega...)
Seliel: *zaczyna grzebać w plecaku, po chwili wyjmuje małą czerwoną książkę z twardą okładką i podaje przyjaciółce* A teraz ninja tłumacz... *śmieje się*
Jay: *kątem oka patrzy na Cola* (Ma minę jakby ducha zobaczył...)
Cole: (Czyli podawał informację...ja pierdole...kurwa...) *wpatruje się w zdjęcie* (Niech ja go tylko znajdę...)
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...