Rozdział 151

51 10 0
                                    

Seliel: *oboje lądują na podłodze w dwuznacznej pozycji* Morro zejdź ze mnie...

Morro: *schodzi z dziewczyny i siada obok* Sorry... *śmieje się* ...nie wygodnie było?

Seliel: *Robi sarkastycznie słodką minę* Tylko gwałtu brakowało...

Morro: *śmieje się* I dlatego cię lubię...z tobą nie da się nudzić...

Seliel: Oj da uwierz mi... 

Morro: *Wstaje, bierze psa i zamyka w łazience*

Seliel: Ej...co ty robisz? *patrzy na drzwi łazienkowe*

Morro: Przypomniało mi się ,że on ma kare...

Seliel: A co zrobił? (Tym razem...)

Nya: *wchodzi do domu i opiera się o drzwi* (Musi mnie tego nauczyć...) *zaśmiała się sama z siebie* Cześć Kai

Kai: Przecież masz szlaban

Nya: Oj tam, ty lepszy nie byłeś *śmieje się*

Kai: W sumie masz rację *śmieje się z siostrą*

Morro: Nie pamiętasz? Karma...kuchnia...

Seliel: Aaaaaa...

Morro: Ty i twoje zaniki pamięci... *śmieje się i siada obok Seliel*

Seliel: Przynajmniej mogę o czymś zapomnieć...przynajmniej na chwilę... *uśmiecha się*

Morro: Już w tym wieku masz dość życia i cieszysz się z zaników pamięci? Pojebana jesteś...

Seliel: No i chuj wszystkim do tego... *śmieje się* A poza tym...tak mam dość życia...

Morro: Oj przeżywasz...ja miałem gorsze i jakoś żyje... *uśmiecha się*

Seliel: Ty znasz całą moją biografię...to może ja teraz dowiem coś się o tobie? *Patrzy z uśmiechem na przyjaciela*

Morro: W sumie...mogę... 

Seliel: Oj możesz.... *uśmiecha się*

Nya: Nom...to ja idę, będę w swoim pokoju *wchodzi na schody*

Kai: Nya?

Nya: Tak?

Kai: Nie masz jakiejś akcji?

Nya: Mam jutro...może zobaczysz w telewizji *uśmiecha się i wchodzi na górę*

Kai: *lekko zdezorientowany*

Seliel: *patrzy na zegarek i wzdycha* Jest prawie 23...nie chce mi się zapierdalać 3 kilometrów do domu...

Morro: Moja kanapa zawsze jest do twojej dyspozycji... *uśmiecha się*

Seliel: Kiedy ci będę musiała postawić piwo za te moje nocowania... *uśmiecha się*

Morro: Powiedzmy ,że ty dzisiaj nocujesz...a jutro wyjdziesz z psem... *uśmiecha się*

Seliel: Uczciwy układ... *uśmiecha się*

Morro: Ja nie oszukuję przyjaciół... *wstał* Dobranoc... *poszedł w stronę sypialni*

Seliel: Dobranoc... *położyła się na kanapie* (Lubię u niego nocować...wygodna kanapa...i do tego plazma do mojej dyspozycji...) *kładzie się spać*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now