Rozdział 31

206 23 14
                                    

Nya: Do zobaczenia za 3 tygodnie *uśmiecha się i wchodzi do domu*

Jay: Do zobaczenia *po czym idzie w swoją stronę*

-Następnego dnia-

Seliel: *jest gotowa do wyjazdu siedzi w sali i czeka na wypis*

Jay: (Nawet nie ma sensu iść do szkoły...Nya dziś wyjechała...będzie mi smutno bez niej)

Recepcjonistka: Dobrze...o to wypis *podaje Seliel*

Cole: (już za 5 minut ośma, a Jay'a nadal nie ma)

Jay: *patrzy na zegarek* To już ta godzina?! *na szybkiego się ogarnia i biegnie do szkoły*

Seliel: *bierze wypis i wychodzi z szpitala po czym ojciec wiezie ją do Ethana*

Nom: *rozmawia przez telefon* Będziemy za parę godzin...

Ethan: *mówi przez telefon* Dobrze wujku...

Cole: Jay! Zdążyłeś...

Jay: *siada zadyszany do ławki*

Nauczyciel: Zamknąć jadaczki i otworzyć książkę na str. 185

Cole: Czemu się spóźniłeś? *mówi cicho*

Jay: Rozmyślałem... *mówi cicho*

Cole: Nie wnikam...*zaczął czytać temat*

Jay: *wziął przykład z Cola i zaczął czytać temat*

-45 minut później-

Cole: Smutasie...*patrzy na Jay'a* 3 tygodnie szybko zlecą...

Jay: No właśnie widzę... *staje i zaczyna pakować książki*

Cole: Jeśli to cię pocieszy...umówiłem się z Amy *uśmiecha się*

Jay: Było mówić od razu!

Cole: *przewraca oczami* Masz problemy...*wychodzi z sali*

Jay: *dogania przyjaciela* Dziś po szkole? Gdzie ją zabierasz? *czeka z niecierpliwością na odpowiedz przyjaciela*

Cole: Po szkole idziemy do parku...to jest cud, że się zgodziła *zaśmiał się*

Jay: A więc korzystaj z tego cudu... *kładzie dłoń na ramieniu Cola*

Cole: Zapewne...*śmieje się*

Jay: *dzwonek na lekcje*

Seliel: *jest już na miejscu i wyciąga walizki z auta* (Od dzisiaj będę mieć ciężko w życiu...już to czuję)

Nya: *jest w pokoju* (Hiszpania jest cudna...te miasto, ten język...gdybym mogła przeprowadziła bym się tutaj...)

Cole: *wyjmuje książkę i zaczyna czytać temat o kryształach...tych co dała mu Seliel*

Jay: A ty od kiedy się uczysz?

Seliel: *siedzi w salonie i czeka ,aż jej ojciec skończy rozmawiać z Ethanem*

Cole: Co?...po prostu mnie to zainteresowało...*dalej czyta*

Jay: Trudno mi w to uwierzyć... *zaczyna przeglądać telefon*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now