Rozdział 63

149 19 8
                                    

Jay: Niestety ,ale ja cię tylko kocham... *uśmiecha się chytrze

Nya: Bardzo śmieszne...*wstaje

Jay: Bardzo... *śmieje się i też wstaje

Nya: *otrzepuje się ze śniegu* Muszę zapamiętać, gdy jest zima...pod żadnym pozorem, nigdzie z tobą nie iść *śmieje się

Jay: To będzie trudne... *uśmiecha się i też otrzepuje się z śniegu

Nya: Ja to zapamiętam...musisz się tak pobawić z Seliel 

Jay: Ciekawe czy lubi śnieg... *uśmiecha się

Nya: Ona go uwielbia (już żal mi Seliel) 

Jay: No to jutro się przekonamy... *śmieje się po czym idą w stronę domu Nyi

Nya: (Seliel...masz przejebane) 

Jay: *są przed domem Nyi* Kochanie...lepiej jutro się ciepło ubierz... *śmieje się

Nya: To...ja będę się z tobą bawić w chowanego 

Jay: Oj...nie bądź taka... *śmieje się*...i tak cię znajdę... 

Nya: Zobaczymy...*uśmiecha się chytrze

Jay: Zobaczymy... *całuje Nye w nos*...do jutra... *po czym idzie do domu

Nya: Do jutra...*uśmiecha się i wchodzi do domu

-Następnego dnia-

Jay: *czeka na Nye pod domem*

Seliel: *wychodzi z domu*

Nya: (Ciekawe czy się domyślił, że zabawa się już zaczęła) *dochodzi do szkoły

Jay: *rozgląda się za swoją ofiarą*

Seliel: *wchodzi na teren szkoły* (O...Nya ciekawe gdzie jest Jay...)

Jay: *rzuca śnieżką w głowę Seliel*

Seliel: *odwraca się i patrzy wkurwiona na chłopaka* Ty ruski pojebie!

Nya: *widzi Jay'a* (Shit...) *wchodzi nie zauważalne do szkoły

Jay: To jednak nie lubisz śniegu? *Patrzy zdziwiony na dziewczynę*

Seliel: Pokażę ci jak kocham śnieg... *patrzy wkurwiona na bruneta po chwili zaczęła rzucać w niego śnieżkami*

Harley: *wchodzi na dziedziniec szkolny i widzi przyjaciół* Aha... 

Seliel: *rzuca śnieżkami w bruneta*

Jay: *rzuca w swoją przeciwniczkę i powoli kieruje się w stronę drzwi po chwili wbiega do szkoły* (Muszę sobie poważnie porozmawiać z Nyą...)

Seliel: I tak mi nie uciekniesz... *śmieje się po czym podchodzi do Harley* Hej...

Amy: *wchodzi do szkoły* (Boże ,ale z nich dzieci...żeby rzucać w siebie śnieżkami)

Harley: Nawet nie będę pytać...

Nya: (No i całą zabawę w diabli wzięli)

Seliel: *uśmiecha się* Weźmy chodźmy do środka.... *zaczyna dmuchać w dłonie* (Przez tego debila jeszcze się przeziębię...)

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now