Lloyd: I jesteście na to żywym dowodem *śmieje się*
Seliel: No i dobrze... *śmieje się*
Luke: *wbiega do sali* Harley! Wybudziłaś się...*przytula ją*
Harley: Też się cieszę...Luke...dusisz mnie
Luke: Sorry...*śmieje się*
Seliel: *lekko zdezorientowana* (Yy...on chyba ostatnio był w szkole...czyżby to był Luke?)
Harley: A tak...to mój kuzyn Luke
Luke: *patrzy na Lloyda* Ciebie znam...
Lloyd: *uśmiecha się*
Luke: *patrzy na różowowłosą* Ale ciebie nie...
Seliel: *śmieje się* Lepiej mnie nie znać...
Luke: Aha...czekaj, już wiem...wracając, lepiej? *patrzy na Harley*
Harley: Kolejny się znalazł...nic mi nie jest
Seliel: (Nie będę im przeszkadzać...) *uśmiecha się lekko* Ja już będę już szła...
Lloyd: W sumie ja też...*wstaje*
Harley: *uśmiecha się* Dzięki, że mnie odwiedziliście...
Luke: *patrzy chwilę na Lloyda* Zaraz przyjdę, poszukam lekarza *wychodzi*
Seliel: *przytula Harley na pożegnanie* Trzymaj się...jutro jeszcze wpadnę... *uśmiecha się*
Harley: Będę czekać...*uśmiecha się*
Lloyd: *całuje ją w czoło* Do jutra...*wychodzi*
Seliel: *wychodzi z sali i idzie korytarzem w stronę wyjścia*
Harley: *uśmiecha się* (Ile Luke będzie musiał zapłacić...już się boję) *patrzy w okno*
Lloyd: (Żyje...a to najważniejsze)
Seliel: *wychodzi z szpitala i idzie w stronę swojego mieszkania* (Jutro piątek...i co ja będę robić w weekend ja się pytam...)
Nya: (15:25...już wiem co muszę zrobić...)
Doktor: No Harley...widzę, że ci lepiej...więc...za 2 dni dostaniesz wypis
Harley: Nareszcie...
Luke: Masz ty problemy *śmieje się*
Harley: Oj mam...
Seliel: *wchodzi do mieszkania, rzuca plecak w kąt i kładzie się na kanapie*
Nya: *jest w schronisku i czesze psa* To fajnie, że Karmel będzie miał nowy dom *uśmiecha się*
E: Masz rację, ja wychodzę tak na...godzinę, nie masz nic przeciwko?
Nya: Nie *uśmiecha się*
E: *wychodzi*
Nya: No Karmel...masz ty trochę tych supłów...*śmieje się i próbuje rozczesać sierść*
Morro: *Trzyma w ręku telefon* (Muszę jej dać czas...) *odkłada urządzenie i zaczyna oglądać telewizję*
Seliel: (Ciekawe czy Nya wie ,że Harley jest w szpitalu....w sumie jutro jej powiem...)
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...