Rozdział 126

74 14 1
                                    

Nya: Hej...*patrzy zdziwiona* A ty co...wagary?

Morro: Coś w tym stylu... *zaśmiał się*

Nya: Już nie masz robić *śmieje się*

Morro: Chciałem cię zobaczyć... *uśmiecha się i patrzy w błękitne oczy dziewczyny*

Jay: *są w bibliotece* To co chciałaś?

Nya: Naprawdę nie masz co robić...a tak przy okazji...nikogo nie zabiłeś po drodze jak wracałeś z imprezy? *uśmiecha się*

Morro: Nie... *zaśmiał się*

Nya: Całe szczęście *mówi z uśmiechem*

Morro: *podchodzi bliżej do dziewczyny* Tęskniłem... *patrzy w tęczówki Nyi* (Tylko ,żeby niczego nie odwalić...dam radę...ale ona jest taka piękna, że nie raz nie panuję nad sobą...)

 Seliel: (Dobra trzeba coś wymyślić na szybkiego...coś banalnego...) Zauważyłeś ,że Cole ostatnio dziwnie się zachowuje? (Żeby dotrwać do dzwonka...gadać o byle czym...)

Nya: (Okropnie się czuję...) Widzieliśmy się 2 dni temu

Morro: Jak dla mnie zbyt długo... *uśmiecha się *

Jay: (Skąd ona może wiedzieć, że Cole dziwnie się zachowuje...) Zauważyłem...

Nya: Ahaś...(Do dzwonka 3 minuty...dam radę) *uśmiecha się*

Morro: Tak się zastanawiam...miałabyś ochotę dziś wyjść na miasto? *Patrzy z nadzieją na dziewczynę* (Pragnę tylko spędzić z nią trochę czasu..)

Seliel: (Trzeba ciągnąć tą patologiczną rozmowę) Nie wiem...zauważyłeś coś jeszcze?

Nya: No...nie wiem (Co to ma być!?) 

Morro: Nie zmuszam cię do niczego...tylko chcę spędzić z tobą trochę czasu... *patrzy z zachwytem na dziewczynę*

Jay: A od kiedy tak cię interesuje Cole? *patrzy podejrzliwie na dziewczynę*

Nya: No w sumie...(Jay i tak będzie zły) niech ci będzie

Morro: (Zgodziła się? Wow...nie spodziewałem się...) *uśmiecha się* Przyjdę po ciebie o 17...ok?

Seliel: (On mnie nie interesuje....eh...ale trzeba coś wymyślić...) Po prostu martwię się o niego w przyjacielski sposób... (No i gitara...)

Nya: Spoko *uśmiecha się*

*Dzwonek*

Morro: Do zobaczenia... *uśmiecha się*

Seliel: (Nareszcie...) *idzie w stronę klasy*

Jay: *wchodzi do klasy* (To było dziwne....bardzo dziwne...)

Nya: *idzie do szkoły*

Harley: *siedzi w ławce*

Cole: *wkurzony siedzi w ławce*

Seliel: Hejka... *siada w ławce*

Jay: A tobie co? *Patrzy na chłopaka*

Harley: Hej *uśmiecha się*

Cole: Nic...*bazgra po książce*

Seliel: (Harley...jedyna osoba z którą mogę być szczera...to wszystko przez Morro...debil...) Co tam? *Uśmiecha się*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now