Rozdział 127

68 14 0
                                    

Nya: (Błagam...może i jest przystojny i ma piękne oczy...ALE...Jay to moja miłość...no chyba, że całował by się z inną...to wtedy rzeczywiście miała bym wątpliwości...ale lepiej nie krakać) *patrzy przed siebie* (Jak tu ślicznie...)

Cole: (Trzeba wychodzić, my już im pokażemy Trzy Smoki...albo Czarne Smoki)

Morro: Nie powiem ładnie tu... *uśmiecha się*

Nya: Z tym się zgodzę...

Morro: Nie zimno ci? *patrzy na skórę dziewczyny*

Nya: Nie

Morro: *Zaśmiał się* Jak se chcesz..

Nya: *przewraca oczami i uśmiecha* (On na serio ma problemy)

Morro: *są przy małym sztucznym stawie* (Architekci się postarali...nie ma co...)

Nya: (Nieziemsko...)

Cole: *widzi Oksa*

Oks: Mam ich już serdecznie dość *mówi wściekły*

Cole: Ja też...gdzie Beta? Bez niej nie zaczniemy

Oks: Zara przyjdzie...

Morro: *spogląda na dziewczynę* Widzę ,że nie tylko mi się tu podoba.. *zaśmiał się*

Nya: Taa...*uśmiecha się*

Oks: Mam wielki pomysł...pokażemy kto tu rządzi

Cole: Wal...

Beta: No mów

Oks: I jest nasza dziewczynka...wracając, dzisiaj pomalujemy przednią część szkoły dr. McKanzie *uśmiecha się chytrze*

Cole: Malujemy moją szkołę *uśmiecha się*

Beta: No to będzie zabawa *śmieje się*

Morro: A tak w ogóle mam dla ciebie mały drobiazg... *wyciąga z kieszeni małe pudełeczko i się lekko uśmiecha*

Nya: *patrzy na pudełko* (Żeby tylko facepalma sobie nie strzelić) Nie przyjmę tego...

Cole: A co na nim będzie?

Oks: Namalujemy herb tej szkoły...bo ma najciekawszy

Beta: No to idziemy *uśmiecha się*

Morro: To naprawdę jest drobiazg...sama zobacz... (Broszka należy do drobiazgów...przynajmniej w moim rozumowaniu...) *z uśmiechem podaje dziewczynie pudełko*

Nya: *ze spojrzeniem ,,Serio?" otwiera pudełko* Jesteś nie możliwy

Morro: *zaśmiał się* Wiem...podoba się?

Nya: Jest...śliczna

Morro: Cieszę się ,że ci się podoba... *uśmiechnął się*

Nya: Ale...ja nie mogę tego przyjąć

Oks: Droga wolna *zakrywa kamery*

Cole: No to jedziemy *cała trójka zakłada bandamki na usta i zaczynają malować*

Morro: Przecież mówiłem ,że to drobiazg... *uśmiecha się*

Nya: A co ma piernik do wiatraka...

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now