Rozdział 132

69 10 0
                                    

Nya: *udało jej się otworzyć* ( Każdy głupi wie, że zawsze ma się kopie) *wyciąga drugą przegrodę i wyjmuje pistolet* (Wszystko się dobrze układa...)

Vid: Zamknąć ryje i siadać... *sadza obu, po czym sam siada pomiędzy ich i spogląda na dziewczynę* A tak w ogóle ile ty masz lat?

Seliel: Yy...17...a co? 

 Vid: Przyprowadziłeś tu małolatę? *patrzy zły na Morro*

Seliel: Ja małolata? Wypraszam sobie...a kto chciał się przed chwilą lać? Hm?

Lan: Idę po więcej bo się skończyło się... *bierze butelkę od wódki i gdzieś idzie*

Morro: *Śmieje się* Ma racje...wy zachowujecie się nie raz jak dzieci...

Ere: Ty sam lepszy nie byłeś...

Terb: A kto lał się na każdej imprezie? *patrzy na Morro z głupim uśmieszkiem*

Morro: Wydoroślałem...

Vid: No to gratuluję...

Seliel: (Hm...Ere i Terb skaczął sobie do gardeł...Vid chyba jest liderem tej patologicznej grupy...Lan...lubi jeść i chlać...a Terb...on jako jedyny nic nie mówi...ciągle w ręku trzyma książkę...dziwne ,że jest wstanie się na tyle skupić ,aby ją czytać...)

Nya: (Piekielna środa...pojutrze ten cholerny bal...i po co ja się zgadzałam...umrę tam...ale...sobota będzie lepsza...)

Lan: *stawia na stoliku parę flaszek wódki*

Seliel: Nareszcie.... *pociera ręce na widok alkoholu, już miała wziąć flaszkę ,ale Vid ją uprzedził* Ej!

Vid: Chyba cię pojebało dziewczynko...

Morro: Ona jest lepsza w tym od mnie... *śmieje się*

Ere: *uśmiecha się głupio* Jasne...

Seliel: *Wstaje i wyciąga rękę* Zakładamy się?

Ere: *wstaje i przyciska dłoń dziewczyny* Zakład...Morro przetnij..

Morro: *"przeciął"* No to będzie się działo...

-30 minut-

Ere: Wysiadasz? *głupio się uśmiecha*

Seliel: Pojebało cię? *Wybija zawartość kieliszka* Lecim dalej... *spogląda Nasu* A ty nie pijesz?

Nasu: Nie dzięki... *powiedział obojętnie ciągle patrząc w książkę*

Lan: On nigdy nie pije... *wypił zawartość swojego kieliszka*

Seliel: Wiesz...ja gdy miałam 14 lata... *zaczęła opowiadać o swoim życiu*

Nya: *odbiera telefon*

Pan E: Mam dla ciebie inne zadanie niż zdobycie jakiegoś głupiego naszyjnika...

Nya: A myślałam, że się nie doczekam

Pan E: Mój snajper jeszcze w formie?

Nya: A zobaczysz...*mówi z uśmiechem*

-30 minut później-

Terb: Kurwa skończ gadać!! *wydarł się na dziewczynę*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now