Rozdział 86

132 16 4
                                    

Morro: (Czyli Nya wtedy nie udawała...Morro ty idioto...)

Seliel: Eh... *zaczęła znowu ćwiczyć*

Jay: Jest przestępcą...ma zły wpływ na Sel...no i jest przestępcą...tyle powinno ci wystarczyć... *patrzy na Harley*

Kai: (Nya....) *dzwoni do Jay'a

Jay: Halo? 

Kai: Eh...cześć Jay. Mam sprawę, możesz do mnie wpaść na chwilę *mówi poważnie

Jay: No okey...zaraz będę... *mówił z smutkiem po czym się rozłączył* Jak wpadniecie na jakiś pomysł to mówicie...ja spadam... *po czym zaczął iść w stronę domu rodzeństwa

Harley, Lloyd i Cole: *dziwnie się patrzą na Jay'a, a potem razem rozmawiają*

Kai: (W co ty się wplątałaś?)

Jay: *pod domem ,puka do drzwi

Kai: *otwiera drzwi i gestem pokazuje, żeby wszedł do środka* Dzięki, że przyszedłeś...bo teraz sam nie wiem co myśleć 

Jay: Co się stało? (Oprócz tego ,że Nya znikła...) 

Kai: Sam zobacz *idzie z nim do pokoju siostry ,gdy otwiera drzwi...szafa jest otwarta, a w niej jest mapa z pinezkami, na podłodze walają się zdjęcia osób i rejestracji samochodów* Sam nie wiem w co ona się wplątała... 

Jay: Co ona zrobiła? *zaczyna oglądać

Kai: Myślisz, że ja wiem...ta mapa pokazuje miejsca kradzieży jak i osoby, które tego dokonały...w laptopie jakieś spotkania i kolejne napady 

Jay: To głupi pomysł...ale chyba wiem kto może nam pomóc... (Nie wieżę w to co mówię...ale chce znaleźć Nye...to się teraz liczy...) *spogląda na Kaia

Kai: No mów... 

Jay: *wybiera numer do Harley i kątem oka patrzy na Kaia

Kai: *patrzy zdjęcia na podłodze*

Harley: Halo...

Jay: Podasz mi adres...sklepu Ronina? 

Harley: *mega zdziwienie* Hallera 13, a co? 

Jay: Dzięki... *rozłączył się i spojrzał na bruneta*...chodź... *wychodzi z pokoju Nyi i zmierza ku drzwiom

Kai: *idzie za chłopakiem* (Teraz robi się dziwnie...) 

Jay: *są przed budynkiem ,po chwili wchodzi do sklepu*

Ronin: *nogi miał na ladzie ,a w ręku gazetę ,spojrzał na Jaya z zdziwieniem* Czego? *powiedział ostro*

Jay: Musisz nam pomóc...

Ronin: *zaśmiał się* Jeszcze czego...

Jay: Tu chodzi o moją dziewczynę...

Ronin: A co mnie ona obchodzi?

Jay: Powiem inaczej Nya i Seliel zaginęły...wczoraj była u nas policja...i pytała się o nie...

Ronin: Jak to zaginęły? *mówi teraz normalnym głosem*

Jay: Normalnie zaginęły...nie ma ich...

Ronin: I w czym ja niby miałbym wam pomóc?

Jay: Musisz coś zobaczyć...

Ronin: *zacisnął zęby* Dobra... (Seliel przecież jeszcze widziałem cię na imprezie...) *wstał i podszedł do drzwi*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now