Seliel: *pojawia się na jej twarzy uśmiech* Komu?
Cole: Może Jackowi? *uśmiecha się szyderczo*
Jay: Z chęcią... *uśmiecha się chytrze*
Seliel: Tylko jaki kawał mu wykręcić...
Lloyd: Hm...
Cole: Może...oblejmy go kisielem *zaczyna się śmiać*
Seliel: *zaczyna się śmiać* Nie...szkoda kisielu
Lloyd: Więc...co proponujesz?
Seliel: Hmmm...możemy go przestraszyć *uśmiecha się głupio*
Jay: Przecież on niczego się nie boi...
Seliel: To zacznie...
Nya: Jestem...co knujecie? *patrzy na wszystkich*
Seliel: Zobaczysz...
Nya: Już się boję...
Cole: Jaki mamy plan? *uśmiecha się*
Seliel: Może pójdźmy nad stodołę...na strych *głupi uśmieszek*
Lloyd: Po co?
Seliel: Jack co wieczór wchodzi na strych...a co było gdyby klapa na strych się zacięła... *głupi uśmieszek*
Cole: Nieźle kombinujesz
Nya: Plan doskonały, ale skąd to wiesz?
Seliel: Nie takie rzeczy się wie... *uśmiecha się do Nyi*
Nya: (o matulu...) Aha...*patrzy podejrzliwie*
Cole: No to idziemy...
Seliel: *idą do stodoły na strych*
Jack: *jest na strychu*
Seliel: *zamyka właz i czeka na dole* Hmmm...ciekawe gdzie to jest... *zaczyna szukać czegoś za stogiem siana*
Jay: Czego szukasz?
Seliel: Zobaczysz... *po chwili wyjmuje jakąś kulkę*
Jack: *próbuje otworzyć* No ej! Co do jasnej cholery się tu dzieje!?
Cole: Co to? *patrzy na przedmiot*
Seliel: Granat dymny...własnej roboty.... (Chemia...mój ulubiony przedmiot)
Lloyd: *patrzy zdziwiony* I po co ci to?
Seliel: Dzięki temu będzie mieć mokre gacie...i już nigdy nie będzie prawić mi morałów... *uśmiech zabójcy*
Nya: Ale ty wiesz, że po tym się traci przytomność...prawda? *patrzy na nią ze strachem*
Seliel: Nie traci...wiem bo już próbowałam...
Jay: A co oni ci takiego powiedział?
Jack: Wy szczeniaki! Pożałujecie tego! *zaczyna walić w klapę*
Seliel: *zaczyna się śmiać* Jay ,a skąd ja niby miałam wczoraj tyle piwa...Jack wszystko mi załatwiał...wczoraj powiedział ,że się "rozpijam" i już nie będzie mi nic łatwił... *podchodzi do okna na strychu ,wyjmuje zapalnik i rzuca w okno* Ja się "rozpijam"...jasne
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...