Nya: Trzeba...oj trzeba *śmieje się*
Seliel: Pasuje ci dziś punkt 21 przed barem DarkNight ?
Nya: GIT
Seliel: No a co teraz możemy porobić...tyle możliwości... *uśmiecha się chytrze* Chyba mam pomysł...
Nya: Oświeć mnie...
Seliel: Ty zazwyczaj przynosisz mi szczęście...może wreszcie się uda...chcesz mi pomóc wyczaić gdzie ma zbiórki ten cały klan?
Nya: Zawsze jakąś rozrywka...a od kiedy ja ci szczęście przynoszę *śmieje się*
Seliel: To może inaczej...gdy jesteś w pobliżu nie mam swojego życiowego pecha... *uśmiecha się, zaczynają iść w stronę parku*
Nya: Ta...uznajmy, że tak jest...a jedno pytanie, ten klan ogarnia co dzieje się w kraju?
Seliel: Jakby to ująć...z moich informacji wynika ,że zbytnio ich to nie obchodzi...ale też nie są przestępcami...są neutralni...
Nya: Tym lepiej...no to opowiedz mi trochę o tym klanie
Seliel: Gdybym ja coś wiedziała... *są w parku*
Nya: Aaa...spoko (Grunt, że haków nie mają jak mnie złapią...)
Seliel: *siada na ławce* (Może z odrobiną szczęścia przyjdzie...) To sobie pewnie trochę poczekamy...
Nya: *również siada* Mamy czas...
Seliel: Trzeba podjąć jakiś temat...więc...myślałaś na jakie studia pójdziesz?
Nya: Ja...pójdę na studia prawnicze...bo nigdzie indziej siebie nie widzę *uśmiecha się*
Seliel: Zawsze coś...i kasa jest...w chuj kasy... *śmieje się*Nya: *śmieje się* No może, a ty? Gdzie się wybierasz?
Seliel: Sama nie wiem... (Nigdzie się nie widzę...)
Nya: Zostań chemikiem... * zaśmiała się* może nie jestem z tobą w klasie, ale to i owo pamiętam...przecież lubisz chemię
Seliel: Lubię chemię...ale chemia nie lubi mnie.. *śmieje się* (Ale o pracy w laboratorium nie myślałam...)
Nya: Nie przesadzasz? Na pewno chemia czuje ,,chemię" do ciebie *zaśmiała się*
Seliel: Może... *śmieje się* A reszta jak...wiesz na co się wybierają?
Nya: *wzrusza ramionami* Chyba Harley miała iść na psychologię...chyba...
Seliel: A twój brat? *uśmiecha się* (On to mógłby iść na fryzjera...) *powstrzymuje się od wybuchu śmiechem*
Nya: Czekaj...o czym mi tam pierdzielił...on to na strażaka idzie *zaśmiała się*
Seliel: Będzie gasił gorący zapał lasek.. *śmieje się*
Nya: *śmieje się* Trafiłaś w dziesiątkę
Seliel: To nudzić się nie będzie... *uśmiecha się*
Nya: Nie...a Lloyd? Ten jakie ma plany?
Seliel: Wiesz...nie widziałam go dawno... (Chyba tylko gadam z Harley...no i oczywiście jeszcze z Nyą...)
Nya: On będzie włóczykijem *śmieje się*
Seliel: Robota idealna... *śmieje się* (Coś nie przychodzi...może teraz chodzi inną drogą na zbiórki...)
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...