Rozdział 164

97 10 9
                                    

Kai: Chcę żeby tak już zostało *uśmiecha się i odkleja się* No, musisz mi teraz wszystko poopowiadać *uśmiecha się*

Skylor: Mam dobrą wiadomość...zostaje na stałe! *cieszy się*

Kai: *napływ radości, po czym znowu przytula dziewczynę* To wspaniale

Skylor: *Przygląda się chłopakowi* Byłeś na imprezie?

Kai: Coo...skąd ten pomysł?

Skylor: Sama nie wiem...może dlatego ,że masz wory po oczami, nie ułożyłeś swojego fryzu i jeszcze trochę czuć od ciebie alkohol...

Kai: Dobra masz mnie *zaśmiał się* Czekaj...*spojrzał w lustro* Nazwę tą fryzurę nowym stylem...a teraz *usiedli na kanapie* Opowiadaj jak było...

Skylor: Było cudownie...ale cały czas tęskniłam. Francja, Barcelona, Tokio...wspaniałe miejsca ,ale uprosiłam ojca ,abyśmy zamieszkali gdzieś na stałe *Uśmiecha się*

Kai: Nawet nie wiesz jak się cieszę, strasznie za tobą tęskniłem *patrzy jej w oczy*

Skylor: Znowu możemy być razem... *pocałowała chłopaka*

Kai: Czekałem na to...*myśli* bardzo długo *namiętnie pocałował dziewczynę*

Skylor: *kładzie dłoń na tors chłopaka nie przerywają pocałunku*

Kai: *sadza dziewczynę na kolanach i dalej ją całuje*

Nya: (Już chyba piąty raz chodzę w kółko...i co ja mam robić do wieczora?) *siada na ławce i myśli*

Skylor: *nie protestuje*

Kai: *przerwał, przysunął bliżej dziewczynę i połączył ich czoła, po czym zatopił się w jej oczach* Kocham cię...

Skylor: Też cię kocham...mój ty lovelasie... *zaśmiała się*

Kai: Lovelas? *zaśmiał się* A to ciekawe, a ty jesteś moim diabełkiem *uśmiechnął się zadziornie*

Skylor: Oj ty...masz teraz przesrane... *zaśmiała się chytrze i zaczęła całować chłopaka*

Kai: Strasznie się boję...prędzej ty masz przesrane mój diabełku *żartuje*

Skylor: Jakoś będę musiała to przeżyć... *Uśmiecha się*

Kai: Tak? *uśmiechnął się i przewrócił ukochaną na plecy, po czym spojrzał na nią i zaczął ją namiętnie całować*

Skylor: *Wplątuje dłonie w włosy chłopaka*

Kai: *uśmiecha się pomiędzy pocałunkami* Powiedz mi, ile chłopaków cię podrywało?

Skylor: Powiedź mi ile ty podrywałeś dziewczyn? *Uśmiecha się*

Kai: Nie odwracaj kota ogonem...spowiadaj się *zaśmiał się*

Skylor: Może znalazło się paru...ale spławiłam ich od razu... *pocałowała chłopaka*

Kai: No to teraz, niech wszyscy widzą, że jesteś zajęta...*uśmiechnął się chytrze i skierował swoje pocałunki na szyję dziewczyny, delikatnie ją zasysając*

Skylor: Mówiłam ci ,że cię kocham? *pyta zadziornie*

Kai: Coś mi się obiło o uszy *uśmiechnął się i spojrzał na dziewczynę*

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now