Jay: Mhm... *patrzy rozbawiony na Nye*
Morro: *puka po czym wchodzi do mieszkania* Cześć... *patrzy na parę*
Seliel: A ty debilu zaraz w łeb dostaniesz... *mówi zła do czarnowłosego*
Morro: *śmieje się i siada obok nich* Oj nie denerwuj się.... *uśmiecha się*
Lloyd: Skoro już o snach mowa...a tobie Jay, co ci się śniło najdziwniejszego?
Nya: No...jestem ciekawa *patrzy się na chłopaka*
Jay: Yy...wolisz nie wiedzieć... *mówi speszony* (To był najgłupszy sen jaki miałem...nawet nie chcę do niego wracać...pamiętam ,że miałem go po imprezie....)
Lloyd: Nie mógł być aż tak głupi...*zaśmiał się*
Jay: Wcale...śniło mi się ,że brałem ślub...a skończyło się na tym ,że uciekałem przed policją... *śmieje się*
Seliel: Po co przyszedłeś? *patrzy podejrzliwie na czarnowłosego*
Morro: Yy... (Seliel się wścieknie...) namierzyłem ich...
Ronin: Wreszcie... *chciał wstać ,ale Seliel wtuliła się w niego jeszcze bardziej*
Seliel: Ronin nie jest w stanie jeździć za jakimiś pojebańcami... *mówi zła*
Ronin: Dam radę... *patrzy na dziewczynę*
Seliel: Zamknij się... *mówi zła do bruneta ,po czym patrzy na czarnowłosego* Jutro możecie zrobić sobie co chcecie...ale dziś on musi odpoczywać...
Morro: *śmieje się pod nosem* Oj trzyma cię krótko...
Seliel: *patrzy na Morro zła*
Nya: *śmieje się* Aha...
Cole: To nie źle...*zaśmiał się*
Lloyd: Ostro...
Nya: ( A na tamtej płytce nie było zdjęć z nimi...czy to było na drugiej...)
Jay: Ta...a tobie co najdziwniejszego się śniło? *patrzy rozbawiony na Cola*
Morro: Oj nie denerwuj się... *śmieje się*
Seliel: Tylko po to przyszedłeś?
Morro: Oj jaka gościnna... *śmieje się*
Ronin: *wzdycha* Wy to się kiedy po zabijacie...
Seliel: Z chęcią... *uśmiecha się o patrzy na Morro*
Morro: Czemu nie... *też się uśmiecha do Seliel*
Cole: Hm...chyba apokalipsa zombie *śmieje się*
Harley: *śmieje się*
Nya: (A jeśli pomyliłam płyty...nie, nie....bo raczej...eee...)
Jay: *śmieje się ,po czym patrzy na Nye* Nad czym tak myślisz?
Seliel: A ty znowu opuszczasz zajęcia? *Patrzy na Morro*
Morro: Nie...odwołano mi dziś lekcje...sam nie wiem dlaczego... *mówi zadowolony*
Seliel: A było tak pięknie...
Morro: Ucieszysz się...wpadłem tylko na chwilę... *uśmiecha się*
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...