Rozdział 61

134 18 6
                                    

Nya: (Ciekawe o czym on myśli...) 

Jay: (Będzie mieć niespodziankę) *są pod domem Nyi* Kotku...błagam dziś nie ucz się do późna... *patrzy z troską w oczach

Nya: No dobra... 

Jay: *namiętnie całuje ukochaną i odchodzi w stronę domu*

-Parę godzin później-

Seliel: *wchodzi na oddział i się rozgląda* (Mam jeszcze 10 minut...)

Cole: *stoi oparty o ścianę i czeka na pielęgniarkę

Seliel: Jestem... 

Cole: *patrzy kątem oka* Fajnie... 

Seliel: *siada na krzesło i czeka ,aż ojciec Cola dostanie wypis

Cole: (Ile można czekać na wypis...) 

Seliel: *bawi się bransoletką

Lou (Ojciec Cola): Możemy iść...*uśmiecha się*

Cole: *bierze od niego torbę*

Lou: A co to za młoda dama? *patrzy na Seliel*

Seliel: Dzień dobry.... *uśmiecha się do mężczyzny

Lou: Witam...zapewne przyjaciółka mojego syna?

Cole: (Tato nie przeginaj)

Seliel: Nazywam się Seliel... *uśmiecha się lekko

Lou: Miło cię poznać...czemu mi nie powiedziałeś, że masz taką ładną przyjaciółkę *patrzy na Seliel, ale kątem oka na Cola*

Cole: (Tato!!!) Chodźmy już

Seliel: (Ja nie jestem ładna...ale no cóż ojciec Cola próbuje być miły...to miłe z jego strony)*wychodzą z szpitala

Lou: Więc Seliel...jak długo znasz mojego syna?

Cole: (Tato...proszę cię)

Seliel: Znamy się z obozu... *patrzy na mężczyznę i lekko się uśmiecha

Lou: To fajnie...Cole ma dużo waszych wspólnych zdjęć *uśmiecha się*

Cole: Ja wszystko słyszę, tato...

Lou: Wiem...

Seliel: (Jakich niby zdjęć? Jakich niby naszych WSPÓLNYCH zdjęć??) *spojrzenie na Cola po czym znowu na starszego mężczyznę* Ah tak? *Uśmiecha się

Lou: Tak...

Cole: *są na miejscu* (Chwała...)

Seliel: Ja już będę szła ,ale jakby Pan czegoś potrzebował to proszę dzwonić... *patrzy na mężczyznę*

Lou: Dziękuję...*wchodzi do domu*

Cole: Dzięki Seliel...*patrzy na dziewczynę*

Seliel: *patrzy na chłopaka* Nie ma sprawy... *spogląda na mężczyznę* Do widzenia.... *po czym odchodzi

Cole: Nara....a ty tato, masz przerąbane *zamyka drzwi

-Następnego dnia-

Jay: *jest w szkole i siedzi przed klasą razem z Nyą* (Ciekawe czy się ucieszy...)

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now