Black: Ty nie jesteś Czarną Damą....
Star: Raczej idioto...a ty tu czego?
Ronin: Po co mieliście się z nią spotkać... *mówi ostro*
Black: Miała nam dać informacje na temat tego największego banku
Star: Ty cioto!
Ronin: *zabił Stara po czym oba pistolety skierował na Blacka* Po co wam ta informacja? (Pewnie chcą okraść bank...to by się zgadzało...)
Black: Zajebiście...mieliśmy zamiar obrobić ten bank, ale już ktoś inny się na to szykuje...
Ronin: Kto niby? *Mówi ostro ,ale na końcu słychać lekkie zdziwienie*
Black: Jakiś chłopak na M...Ma, Me, Mi...*próbuje se przypomnieć*
Ronin: *przyciska mu spluwy do głowy* Lepiej ,żeby ci się przypomniało... *mówi ostro*
Jay: *cały czas słucha rozmowy*
Black: Mo....Morro czy jakoś tak
Ronin: (Zapłaci za to skurwiel...) *już miał wcisnąć spust ,gdy Black zaczął coś mówić*
Black: Ale nie miał być tam sam...ktoś jeszcze
Ronin: Kto? *Po chwili ciszy* Pytam się kurwa KTO?! *wydarł się na Blacka*
Black: Dziewczyna...ale nie mam pojęcia jaka
Ronin: (Czyżby wciągną w to Ivy? W sumie nie ma to znaczenia...zabije go jak psa) *zabił Blacka i odszedł* (Kurwa prywatne sprawy...no właśnie widzę...masz przesrane)
Jay: *patrzy na trupy po czym spogląda na Ronina* A co z trupami?
Ronin: *zaśmiał się i wyjął papierosa* Dla psów...
?: Zobaczymy czy ta twoja przyjaciółka da radę
Nya: Nie rób tego....zostaw to w spokoju...*mówi cicho*
?: Tak się zastanawiam...czy cię jednak nie wziąć...przydałabyś się mi
Nya: Nie ma mowy...
Ronin: *siada w na ławce ,w ręku ma papierosa* (Jest 00:15...długo mi się z nimi zeszło...)
Jay: *siada obok bruneta*
Ronin: *bierze papierosa do ust* (Zapłaci za to...miał to być nasz wspólny napad...Morro ciesz się ostatnimi godzinami swojego życia...) *spogląda na chłopaka* A ty jeszcze nie w domu?
Jay: Bardzo śmieszne... *mówi z sarkazmem*
?: Czarna Dama....skąd to przezwisko?
Nya: Tak jakoś wpadło i zostało...
Seliel: *w mieszkaniu Morro* Myślisz ,że będzie na mnie zły? *bawi się pilotem*
Morro: Jestem pewny ,że jak zobaczy cię w wiadomościach to się zdziwi... *śmieje się* Nie martw się nim...(Ja powinienem...)...idź spać...za parę godzin masz misję do wykonania...
Seliel: *Ziewa po czym kładzie się na bok i zasypia*
Morro: *przykrył ją kocem ,a sam poszedł do sypialni*
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...