Rozdział 153

44 12 2
                                    

Harley: (Już się nie odzywam...)

Seliel: Morruś stawiaj kolejkę... *uśmiecha się*

Morro: *Śmieje się* Jak ty umiesz być miła gdy coś chcesz...Harley to samo co wcześniej? *patrzy na dziewczynę*

Harley: Nie powinnam, ale dzisiaj mam wszystko gdzieś...więc, może być

Morro: To co wcześniej... *mówi do barmana*

Seliel: Czekaj...to w ogóle ze sobą nie gadacie? *patrzy na Harley*

Harley: Gadamy i to nie mało...po prostu ostatnio jest zajęty i tyle *mówi obojętnie*

Seliel: Eh...wolę ci nie doradzać... (Bo ja nie znam się na takich rzeczach...każdy związek spieprzyłam...więc mogę radzić jak spieprzyć miłość...)

Morro: Oj lepiej ty jej nie doradzaj... *śmieje się*

Barman: *podaje zamówienie i patrzy na Harley* Ej ,a czy ty nie jesteś przypadkiem asystentką tego magika...jak on tam...

Harley: Zielonego Szerszenia...owszem, to ktoś jeszcze o tym pamięta?

Barman: Byłem na paru waszych występach...ej mogę autograf?

Seliel: (Wow...nie wiedziałam ,że ona taka sławna...)

Harley: Jasne...*wyjmuje długopis i podpisuje serwetkę, po czym podsuwa barmanowi*

Barman: Dzięki... *bierze szczęśliwy serwetkę i odchodzi*

Morro: Nie wiedziałem ,że znam taką sławę... *śmieje się i patrzy na Harley*

Harley: Jaka tam sława *przewraca długopis między palcami* Dawno tego nie robiłam, ciekawe czy wyszłam z wprawy *myśli*

Seliel: Czarny mary ,pół robaka, zgiń ,przepadnij ,dostań raka... *śmieje się*

Morro: Czarodziejka się znalazła... *śmieje się* Przepraszam...wiedźma...

Seliel: Zamknij ryja... 

Harley: Hm...*bawi się długopisem, po czym chowa go do kieszeni, a z drugiej wyjmuje karty* (Pewnie ich nie wyjęłam) *uśmiecha się sama do siebie*

Seliel: Co kombinujesz? *uśmiecha się do przyjaciółki*

Harley: Sama nie wiem...*rozkłada karty* Wybierz jedną i mi nie pokazuj *uśmiecha się*

Seliel: Aaa...no dobra... *wybiera 8 kier*

Harley: *chowa kartę z powrotem, oczywiście na nią nie patrząc. Składa, tasuje i rozkłada ponownie* Hm...*udaje, że myśli*

Seliel: *uśmiecha się*

Morro: Chybi... *śmieje się*

Harley: *bierze kartę i pokazuje As wino* Ups...*przewraca w palcach kartę i pokazuje 8 kier* Ta? *uśmiecha się*

Seliel: Nigdy nie ogarnę jak ty to robisz... *uśmiecha się*

Morro: Zarobiła byś na tym... *pije alkohol*

Harley: To tylko czysta magia *uśmiecha się i tasuje karty*

Seliel: Tylko....

Ninjago...Nieodwracalny Bieg ZdarzeńWhere stories live. Discover now