Dynamo: *Śmieje się* Przenoszenie cieczy...coś ciekawego... *po chwili usłyszeli pukanie do drzwi ,a zaraz dostawca zszedł na dół skąd wydobywały się dźwięki* Ile się należy?
Dostawca: *czyta z kartki* 50 złotych...
Dynamo: *wyciąga z kieszeni portfel ,po czym wyciąg banknot ,portfel chowa ,drze na 2 części banknot i po chwili gniecie go w dłoni ,a banknot się magicznie skleił* Proszę... *podaje banknot dostawcy*
Dostawca: *daje mu 3 opakowania pizz i bierze banknot po czym pod światłem sprawdza czy jest prawdziwy* O kurwa... *szybkim krokiem kieruje się ku wyjściu* (Jak on to...i do tego banknot prawdziwy...)
Seliel: *rozłącza się i odwraca się po czym widzi Ethana*
Ethan: Wybierasz się gdzieś?
Seliel: Na imprezę...proszę zgódź się...
Ethan: Powiedź o której wrócisz i podaj adres.
Seliel: Wrócę maksymalnie na...4 rano...a adres...ul. Hallera 28...czekaj dlaczego się zgodziłeś?
Ethan: Nie wiem czy wiesz ,ale ja też kiedyś byłem nastolatkiem.... *śmieje się i idzie do gabinetu*
Harley: I dlatego uczyłam się od najlepszych *uśmiecha się*
Lloyd: Musisz mnie tego nauczyć...
Dynamo: A więc naukę czas zacząć... *uśmiechną się i zaczął uczyć sztuczek młodych magików*
Seliel: *czeka na Nye przed domem na ulicy Hallera 28*
Nya: *widzi Seliel* (Jeszcze będę tego żałować...) Hej...
Seliel: Hej... *uśmiecha się po czym wyciąga telefon i dzwoni* My jesteśmy...dobra zaraz będziemy... *schowała telefon i spojrzała na czarnowłosą* Musimy iść od tyłu...
Nya: No spoko...(Ty kompletna idiotko, naprawdę już nie masz co robić!)
Seliel: *są z tyłu domu i czekają przed jakimiś drzwiami ,po chwili otworzył im brunet* Dłużej się nie dało?
Ronin: *Uśmiechną się na widok różowowłosej* Wchodźcie....
Seliel: *po chwili były już w środku...w kuchni*
Nya: (Zajebiście...pamiętaj Nya, ty niczego nie pijesz. Nie po to ogląda się szkołę czy ukrytą prawdę, by potem z tej patologii nie wyciągać wniosków) *rozgląda się*
Seliel: No tak więc...Nya Ronin...Ronin Nya...
Ronin: Cześć... *wziął łyk piwa*
Nya: Ello *mówi obojętnie*
Seliel: Ej a Morro pogodził się z stratą Harley? *zaśmiała się*
Ronin: Już kręci z jakąś laską...chyba z 3 dni...jak nie lepiej... *też się zaśmiał*
Seliel: No to jego nowy rekord... *uśmiechnęła się* Nya...piwo czy coś mocniejszego? *Patrzy na Nye z uśmiechem*
Nya: (Trzymaj się...) Na mnie nawet nie licz, ja nie piję
Seliel: Nie to nie... *odwróciła się do bruneta* Pokazuj co znalazłeś... *mówi z uśmiechem*
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...