Hermiona spoglądała w te szmaragdowe oczy. I zrobiła coś czego nigdy by nie zrobiła. Pocałowała Harrego.
Harry był zaskoczony czując usta Hermiony na swoich. Ale nie odepchnął jej. Stali na środku jadalni i się całowali. Ten moment wybrał sobie Tom na wejście do jadalni.
- Hermiono wypiję i już uciekam... Oh... To może... ja już pójdę? Tak... to dobry pomysł. -
Obydwoje odskoczyli od siebie na dźwięk głosu mężczyzny. Policzki Hermiony pokrył rumieniec. Harry popatrzył na ojca który uśmiechnął się pod nosem i wyszedł z pokoju. Jedyne co jeszcze oboje usłyszeli były jego słowa.
- Nareszcie... A już myślałem że nigdy nie zmądrzeją -
Hermiona popatrzyła na chłopaka. To prawda był przystojny ale nigdy nie myślała o nim w ten sposób.
- Harry ja... przepraszam... -
Opuściła wzrok na podłogę.
- Hej Hermi... spójrz na mnie. -
Dziewczyna popatrzyła na zielonookiego.
- Ja nie mam ci tego za złe. Naprawdę. Nie masz za co mnie przepraszać. -
Chłopak przytulił dziewczynę i pocałował ją w policzek. Hermiona znów się zarumieniła i chciała coś powiedzieć chłopakowi ale on już zniknął. Dziewczyna usiadła na krześle i zaczęła myśleć jakby to było chodzić z synem Lorda Voldemorta...
Harry wracał powoli do swoich komnat kiedy drogę zastąpiła mu Bella.
- No Harry w końcu ją pocałowałeś! -
- Co?! -
- Oh... Nie udawaj greka! Miłość rośnie wokół nas! -
- Błagam Bella. Skończ. -I proszę bardzo drugi rozdział wlatuje. Kocham was glutki 💕🐻
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...