- Jak mogłeś?! To jeszcze dziecko! -
Gellert uśmiechnął się perfidnie.
- Teraz jest mój Tom, i nic z tym nie zrobisz! –
Harry popatrzył na ojca.
- Tato... nie zostawiaj mnie z nim... Boję się tatusiu... Chcę do domu... Proszę! Wróćmy już do domu! Obiecuję będę grzeczny tylko mnie tu nie zostawiaj! Proszę... -
- Harry... -
- TATO! BŁAGAM! -
Chłopak upadł na ziemię. zaczął cały się trząść, po jego policzkach spływały łzy. Tom nie mógł patrzeć na syna w takim stanie.
- Gellert skoro Harry jest twój musisz o niego dbać. Jakie złożyłeś warunki podczas przysięgi? -
- Przysiągłem wierność i bezpieczeństwo mojej ksiezniczce. A o co chodzi? Czyżbyś się poddał Tom? -
- wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę, ale wydaje mi się że jeśli zdradzisz z mojego syna to umrzesz. Prawda? -
- Tak... Co ty kombinujesz Tom? -
- Zobaczysz Gellert. Już zaraz... -
Do pokoju wbiegła grupa ludzi w maskach.
- Zabierzcie Grindelwalda do lochów. Ja idę z moim synem do medyka. -
- Tak panie. -
Mężczyźni wywlekli Gellerta z pomieszczenia. Harry od razu podbiegł do ojca i się w niego wtulił.
- Dziękuję Tato... Co chcesz mu zrobić? -
- To już nie twoja zmartwienie kochanie. A teraz chodź pójdziemy do lekarza i zobaczymy Hermionę zgoda? -
- Tak tato. Kocham cie. -Hej! Co się stanie Gellertowi? Tego dowiecie się już jutro! Kocham was. A no właśnie to już 113 ROZDZIAŁ. Pora kończyć prawda? Także zobaczymy zobaczymy. Wasza Laurmysz 💕🐻
CZYTASZ
Little Child
FanficMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...