Wylądował przed dworem. Wbiegł do środka, udał się do gabinetu ojca.
- Potrzebuje twojej pomocy! -
Mężczyzna popatrzył zaskoczony na swoje dziecko.
- Usiądź. Co znowu się stało? -
- Obiecaj że zanim mnie zabijesz to wysłuchasz mnie do końca. -
- Zgoda... mów. -
Chłopak usiadł w fotelu, wziął głęboki oddech i zaczął opowiadać.
- Hermiona przyszła do Hogwartu. Jakimś cudem wylądowaliśmy w łóżku... -
- Co?! -
- Obiecałeś nie przerywać... -
- Mów... -
- Niestety ja i mój takt zepsuliśmy wszystko. Chciałem jej powiedzieć że związek ze mną nie jest bezpieczny. A ona odebrała to jako odrzucenie. -
- Mógłbym ci zrobić wykład o waszym idiotycznym czynie, ale to później. Musisz ją znaleźć i wszystko wytłumaczyć. -
- Dlatego przyszedłem, tylko ty będziesz umiał ją namierzyć. -
- Pomogę ci, tylko dlatego że jesteś moim synem. -
- Dzięki tato. -
Mężczyzna wstał z za biurka, po czym zaczął rzucać zaklęcia.
- Masz szczęście, jest w Hogsmead. Niedaleko Wrzeszczącej Chaty. -
- Dziękuję! -
- Podziękujesz mi jak wrócisz tu z Hermioną. -
Chłopak teleportował się do wioski. Ruszył powoli w kierunku opuszczonej chaty. Wiedział czemu dziewczyna wybrała to miejsce. To tu po raz pierwszy dowiedziała się kim naprawdę jest jej przyjaciel. Synem Lorda Voldemorta. Zobaczył dziewczynę. Siedziała pod drzewem i obserwowała niebo. Chłopak zajął miejsce obok niej.
- Nie chce z tobą rozmawiać. -
- No to mamy problem, nie pójdę stąd póki ci wszystkiego nie wyjaśnię. -Dobra... dostałam weny. Łapcie robaczki... jestem zbyt łaskawa ale no cóż jutro prawdopodobnie szkoła... Kocham was małe glutki.
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...