- Harry jeszcze dziś wrócimy do domu. Obiecuję. -
- To niemożliwe on mnie nie puści. -
- Spokojnie synku. Tatuś ma plan. -
- Tato... Nie ryzykuj dla mnie. Po prostu stąd idź i zapomnij o mnie. -
- Nawet tak nie mów! Wyjdziemy stąd razem albo w ogóle. Teraz słuchaj uważnie... Musisz czymś zająć Gellerta ja w tym czasie zakradne się od tyłu i zabiję go. -
- to się nie uda... Co wtedy? -
- wtedy wdrążymy plan B... A tego byśmy nie chcieli uwierz mi synu... -
- Tato co z Hermioną? Nic jej nie jest? -
- Spokojnie synku jest cała i zdrowa na terenie posiadlsci. Zobaczysz ją jak stąd uciekniemy. A teraz nie myśl o tym musisz się skupić na zadaniu. Inaczej nie wyjdziemy z tego żywi a tego byśmy nie chcieli Harry... -
- postaram się tato Mam nadzieję że cię nie zawiodę, w końcu jestem twoim synem i muszę dać sobie radę choćby nie wiem co. -
- Harry wszystko co robiłeś jest dobre. Niezależnie od tego jaką decyzję podejmiesz będę cię wspierał zawsze. Choćbyś zrobił największe głupstwo na świecie. Bo jesteś moim synem Harry, i nigdy nie możesz o tym zapomnieć dobrze?
Harry wtulił się w ojca w końcu wiedział że jest przy nim ktoś bliski.
- Tato wiesz że cię kocham? -
- Ja ciebie też synku a teraz do pracy. -Dobra... Jutro piątek nareszcie. Uwaga koniec jest bliski... Przygotujcie się na wielki rozpierdziel. Kocham was i do jutra glutki. Wasza Laurmysz 🐻 💕
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...