- Nie każ mi wybierać pomiędzy tobą a światem! -
- Jestem Czarnym Panem synu... -
- Więc decyzja podjęta... Za tydzień staniemy po przeciwnych stronach barykady. -
Voldemort nie chciał więcej walczyć ze swoim synem. Nie mógł tak po prostu odpuścić, chciał być blisko swojego dziecka. Jednak to nie było takie proste...
- Harry przemyśl to jeszcze. Proszę. -
- Tato dlaczego nie możesz zrozumieć że nie pozwolę ci skrzywdzić niewinnych ludzi? To prawda zabijałem kiedyś ludzi, torturowałem niewinnych ludzi. Czy ty wiesz ile dzieci zostało bez rodzica? Ja doskonale wiem jak to jest wychowywać się tylko z jednym rodzicem i nikomu tego nie życzę. -
- Harry ja wiem że nigdy nie było idealnie... Ale starałem się dać ci wszystko czego potrzebowałeś. Starałem się nauczyć cię wielu rzeczy. Starałem się być dobrym ojcem. -
- Wiem tato... -
- Wróć ze mną... Proszę. -
- Jeżeli przysięgniesz że nie zaaakujesz Hogwartu. -
- Synu... -
- To jest ultimatum. Albo ja albo wojna. -
- Jesteś dla mnie wszystkim... -
- Przemyśl to tato... -
- Chyba znasz moją odpowiedź. -
- Wiedziałem że się nie zgodzisz... Wiesz co nastąpi? Chyba znasz przepowiednię. -
- Skąd o tym wiesz?! -
- Może powiemy wszystkim o co chodzi?! -
- Harry... -
- Milcz i słuchaj.
Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana...
Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna...
I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje...
Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana, narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
Chyba wszyscy wiedzą o co chodzi? -
- Harry to nie musi się tak skończyć. -
- Za tydzień któryś z nas zginie... -
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...