W Wielkiej Sali trwało śniadanie, kiedy przybyła dwójka mężczyzn. Uczniowie od razu wstali na widok dyrektora. Tuż za dyrektorem szedł młody chłopak. Mógł mieć 16 może 17 lat. Rozległy się szepty między stołami. Jednak największe zaskoczenie wywołało zajęcie miejsca obok dyrektora przez tajemniczego chłopaka. Wszystkie szepty ucichły kiedy dyrektor wstał ze swojego krzesła.
- Jak już zapewne zauważyliście mamy gościa. Jest to wasz nowy nauczyciel obrony przed czarną magią. -
Chłopak wstał i uśmiechnął się do uczniów. Większość dziewczyn przyglądał mu się bez skrępowania. Co lekko irytowało chłopaka...
************************************
Harry pierwsze zajęcia miał z szóstym rocznikiem. Kiedy uczniowie zajęli już miejsca zaczął lekcje.
- Jak już zapewne wiecie jestem waszym nowym nauczycielem od obrony przed czarną magią. Jako iż jest to nasza pierwsza lekcja, odpowiem na wszystkie wasze pytania. -
Pierwsza rękę podniosła dziewczyna.
- Tak? -
- Jak ma Pan na imię? -
- Oh... Nie przedstawiłem się? Jestem Harry Riddle. -
W sali słychać było zduszone głosy.
Rękę podniósł chłopak z domu węża.
- Słucham. -
- Skoro ma pan na nazwisko Riddle... To czy jest pan spokrewniony z sam wiesz kim? -
- Ah... Chodzi o Lorda Voldemorta? Tak Tom Riddle to moja rodzina. Ktoś może już wie kim jestem? -
Rękę podniosła krukonka.
- Tak? -
- Jest pan jego synem. -
- Doskonale! -Ta dam! Harry oczywiście budzi postrach wśród uczniów... Ale spokojnie jakiś romansik wstawię. No bo coś tu zawiedza nudą! Kocham was glutki.
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...