-Mój syn przybył do szkoły wraz ze swoim przyjacielem. Jednak do domu wrócił tylko jeden. Więc pytam się Minerwo, gdzie jest mój syn? -
- Tom doskonale wiesz co się z nim stało. -
- Powiedz to. Chcę to usłyszeć z twoich ust. Chcę usłyszeć jak nie zadbałaś o życia wybrańca. W końcu tak o nim wszyscy mówią. Prawda? -
- Harry... Harry Potter został znaleziony martwy w skrzydle szpitalnym. Razem z naszą pielęgniarką starałyśmy się uratować mu życie... -
- Riddle. -
- Słucham? -
- On nie jest Potterem. Nigdy nim nie był i nie będzie. -
- Ale... -
- Powiedz mi jeszcze jedno Minerwo... Jakim cudem na terenie szkoły zabito człowieka? Jak zginął? -
- Tom... To nie jest odpowiednie miejsce do takich rozmów. -
- Miejsce jest wręcz idealne. Mów. -
- Nie Tom. -
Wściekły Voldemort podszedł do stołu puchonów i zabrał stamtąd uczennicę. -
- Mów albo ona zginie! -
Minerwa poderwała się od stołu.
- Riddle jeśli zaraz nie zostawisz tej dziewczyny... -
- To co?! Co ty mi możesz zrobić?! Zdajesz sobie sprawę że gdybyś miała porządne zabezpieczenia to całej tej sytuacji by nie było?! Śmierć mojego dziecka to tylko i wyłącznie twoja wina szmato! -
- Ty nic nie wiesz... -
- O czym ty do jasnej cholery mówisz?! -
- Czy Draco powiedział ci kto zaatakował twojego syna? -
- Skąd on może to wiedzieć?! Był nieprzytomny. -
- To on zaatakował twojego syna. Jest wampirem, obstawiam że to była jego pierwsza przemiana nie umiał powstrzymać głodu. Twój syn zginął przez utratę krwi. -
- To niemożliwe! -
- Twój syn przybył do Hogwartu żeby uratować swojego przyjaciela. Złamał zewnętrzne zabezpieczenia lecz nie wiedział że zabezpieczenia są również wewnątrz. Dzięki temu znaleźliśmy go i nieprzytomnego Malfoya. Chronił go, rozumiesz? Wolał zginąć niż pozwolić zabić swojego przyjaciela. -
- Zamknij się! To nie mógł być mój syn! Mój syn nigdy nie byłby aż tak lekkomyślny! -
- Kiedy się kogoś kocha logika schodzi na boczny tor. -
- Kocha?! Mój syn nigdy nie zakochałby się w chłopaku! -
- Ty nic o nim nie wiesz. -
Zbyt was rozpieszczam...
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...
