Harry popatrzył ostatni raz na swojego opiekuna po czym się teleportował.
Tom stał w tym samym miejscu i nie wiedział co ma zrobić. Przez jeden czyn stracił wszystko na czym mu zależało...
Czarny Pan wiedział że jego syn nie mógł się dowiedzieć tego sam. Ktoś go zdradził. Ktoś z jego ludzi. I nawet już miał podejrzenie kto. Voldemort wrócił do dworu, po czym wezwał do siebie Severusa Snape.
**************************************************************************************************************
Gdy tylko czarnowłosy mężczyzna pojawił się w rezydencji wyczuł jakąś różnicę. Nigdzie nie było śladu jego chrześniaka. Na widok swojego pana ukłonił się po czym zajął wskazany fotel.
- Tom gdzie jest Harry? -
Voldemort jakby puścił to pytanie mimo uszu.
- Powiedz mi Severusie... Skąd mój syn wiedział że jestem w Dolinie Godryka? -
- Tom... Nie byłem w stanie go powstrzymać... -
- Oh... Nie pierdol! To jeszcze dziecko! I przez ciebie straciłem go! -
- Co?! Harry nie zyje?! -
- Żyje... Tylko nie chce mieć ze mną nic wspólnego! -
- Chyba nie sądzisz że to ja? -
- Okaż mi pieprzony szacunek! Jestem twoim panem! -
- Panie... To nie moja wina. -
- Nie twoja wina?! A może moja!? -
- Panie... Jeśli cię zawiodłem to przepraszam. -
- Oj nie Severusie twoje przeprosiny są tu na nic. Tak zawiodłeś mnie. I poczujesz tego srogie konsekwencje! -
Tom zaczął tortury na zdrajcy...Tak... Chyba już każdy wie co się wydarzy... Nie będę nic zdradzać... Oprócz tego że jest mi cholernie ciężko to skończyć. Mam nadzieję że kolejna książka jaką napiszę będzie miała tyle samo cudownych czytelników. Jestem wam wdzięczna. Dedykuję ten rozdział każdemu z was. Kocham was. Wasza Laurmysz 💕🐻
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...