- To co? Wracamy do rezydencji? -
- Po co? -
- Mój tatuś uznał że musi nas okrzyczeć... -
- Oh... może lepiej idźmy. -
Chłopak chwycił dziewczynę za rękę, po czym oboje zniknęli we mgle.
Gdy tylko ich stopy dotknęły ziemi, puścili swoje dłonie.
- Gotowa? -
- Szczerze? Nie mam pojęcia czego mam się spodziewać. To mnie najbardziej przeraża. -
- No cóż... zapewne dostaniemy pogadankę albo niezłą lekcję. -
- Ty to umiesz pocieszać... -
- Zawsze do usług. -
Oboje ruszyli korytarzem do gabinetu Czarnego Pana. Jednak nie znaleźli go tam.
- Może go nie ma? -
- Wierzysz w to? -
- No cóż głupi ma zawsze szczęście. -
- Czy ty zasugerowałaś że jestem tępy? -
- Jesteś. -
Obydwoje odwrócili się w stronę trzeciej osoby. Przed nimi stał Tom Riddle. Hermiona nie mogła odczytać jaki ma humor.
- No więc? Czekam na ten cudowny wykład o braku odpowiedzialności. -
- Nie bądź bezczelny. -
Mężczyzna ruszył do swojego gabinetu. Nastolatkowie popatrzyli po sobie po czym ruszyli za nim.
Mężczyzna zajął swój fotel a parze krzesła naprzeciwko.
- Jak już mój cudowny syn zauważył, nie jestem zachwycony z tego że uprawiacie seks. Najchętniej zamknąłbym was w dwóch widzach na krańcach świata. Lecz niestety jest to niemożliwe... Ale ostrzegam jeśli dowiem się o ciąży to możecie być pewni że długo nie pożyjecie... -
- Czy to jest groźba? -
- Ostrzeżenie... -Ta dam! Byłam dwa dni w szkole a czuje się jakbym chodziła z 3 tygodnie... Kiedy Ty choroba przejmuje moje ciało. Dlatego nie obiecuje dwóch rozdziałów w weekend. Przepraszam i kocham was glutki. 💕🐻
CZYTASZ
Little Child
FanfictionMój ojciec nauczył mnie nie żałować innych. Miałem w przyszłości zająć jego miejsce. Jednak ja nie nadaje się na tyrana. Chcę w spokoju dożyć swoich dni z miłością swojego życia. Oczywiście nic nigdy nie idzie po naszej myśli...