Życie w kłamstwie

946 58 20
                                    

- Panie... Jeśli cię zawiodłem to przepraszam. -
- Oj nie Severusie twoje przeprosiny są tu na nic. Tak zawiodłeś mnie. I poczujesz tego srogie konsekwencje! -
Tom zaczął tortury na zdrajcy...
Po kilkunastu minutach Voldemortowi znudziły się krzyki śmierciożercy.
- Oj Severusie mógłbyś wymyśleć coś oryginalniejszego a nie to co reszta motłochu... -
- Panie... błagam! -
- Błagasz mnie? O co chcesz mnie błagać Severusie? -
- Nie sądziłem że jesteś w stanie upaść aż tak nisko ojcze. -
Tom natychmiast odwrócił się na dźwięk głosu swojego syna.
- Harry! Jednak wróciłeś! -
- Nigdy tu nie wrócę. Przyszedłem po swoje rzeczy i się stąd wynoszę. Wytłumacz mi jedno... Czemu chcesz zabić swojego śmierciożercę? Za to że powiedział mi prawdę?! -
- Harry nie wtrącaj się! Dam sobie radę sam. -
- Doprawdy? Jakoś tego nie widać... Nie zostawię cię na pewną śmierć Severusie. -
Chłopak wyjął różdżkę po czym zaczął się kierować w stronę swojego ojca chrzestnego. Na jego drodze stała tylko jedna przeszkoda. Lord Voldemort.
- Harry jako mój syn i podwładny musisz słuchać moich rozkazów! -
- Wiesz co ci powiem?! Rozkazy są po to by ich nie wykonywać! -
Voldemort powoli tracił cierpliwość do swojego potomka.
- Co się z tobą dzieje Harry?! Zawsze byłeś dobrym dzieckiem! -
- Cóż ojcze... Mam dosyć życia w kłamstwie. Pamiętasz? -
Zielonookiego zdjął koszulkę i pokazał blizny na plecach ukazujące jedno zdanie.
,,Nie będę opowiadał kłamstw"

Ta dam! Nie wiem czy to nie jest jedyny rozdział dzisiejszego dnia... Jako iż mój układ odpornościowy szwankuje. Jeżeli niektóre zdanie nie mają sensu podziękujcie paracetamolowi! Lecę się kurować! Kocham was glutki wasza Laurmysz 💕🐻

Little ChildOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz