Wybacz...

2K 160 18
                                    


- Czyś ty oszalał?! Wiesz co się mogło  stać?! -
- Mówisz jakbyś była moją matką! Ale przypominam ci że nią nie jesteś! -
- Może i nie jestem twoją matką ale się o ciebie boję! Wychowałam cię odkąd byłeś maluchem. Na myśl że mógłbyś zginąć... -
- Hej Bella nic mi nie jest. Przepraszam nie powinienem ciebie atakować w końcu to nie twoja wina. -
Harry podszedł do Bellatrix i ją przytulił. Uważał ją za swoją matkę lecz nigdy by się do tego nie przyznał.
Do pokoju wbiegła Hermiona.
- Harry jeśli jeszcze raz zrobisz coś takiego to chyba cię zamorduje! -
- No Nie! Kolejna?! -
Hermiona przemieniła pocięty manekin w poduszkę i rzuciła nią w chłopaka.
- Osz ty! To oznacza wojnę! -
Harry przemienił lampę w poduszkę i rzucił dwoma na raz w dziewczynę. Bitwa trwała w najlepsze gdy do sali wszedł Tom. Widząc szczęśliwego syna sam odczuwał radość. Szybko przemienił szafkę w poduszkę i rzucił w chłopaka. Gdy poduszka trafiła w cel szatyn odwrócił się i rzucił ojca w głowę. Tom zrobił unik i dołączył do świetnej zabawy. Gdy wszyscy opadli z sił i ogłosili remis wrócili do jadalni aby napić się czegoś. Gdy chcieli się rozejść skrzat przyniósł list. List od Albusa Dumbledora. List adresowany do Harrego Riddla. 

Ok... na więcej nie liczcie wzywa mnie nauka. Kocham was misie ❤💕🐻 

Little ChildOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz